WRC Motorsport&Beyond

UE: Blokada alkoholowa i alert przekraczania prędkości, m.in. takie systemy mają pojawić nawet w najtańszych autach

fot. Drapeaux Berlaymont

Szykuje się kolejna rewolucja w sposobie wyposażania samochodów w nowe systemy bezpieczeństwa. Jedna z komisji przy Parlamencie Europejskim chce wymusić na producentach samochodów obowiązek wyposażenia aut w systemy ratujące życie. Niezależnie od ich wersji.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa (PAP) komisja rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za przepisami, które mają zwiększyć bezpieczeństwo podróżnych a także wzmocnić podstawowe wyposażenie samochodów w tym zakresie. Teraz za najnowocześniejsze systemy, takie jak automatycznego nagłego hamowania, czy dostosowywania prędkości, trzeba słono dopłacać, bowiem dostępne są one nierzadko w najwyższych wersjach wyposażenia. UE chce to zmienić.

Komisja Europejska, jak informuje PAP, przedstawiła propozycje w tej sprawie w maju 2018 roku, szacuje, że nowe obowiązkowe wyposażenie pomoże ocalić ponad 7 tys. ludzi i uniknąć prawie 39 tys. ciężkich obrażeń w okresie pomiędzy 2020 a 2030 rokiem.

Nowe standardy w wyposażeniu każdego, nowego samochodu

Według nowych propozycji, każdy nowo wyprodukowany samochód ma być obowiązkowo wyposażony w takie systemy bezpieczeństwa jak:

Róża Thun, europarlamentarzystka z ramienia Platformy Obywatelskiej w rozmowie z PAP: Dotychczas systemy te były dostępne dla ludzi zamożnych, bo można je było kupić jako dodatkowe wyposażenie samochodu i płaciło się za nie setki, jeśli nie tysiące euro. W tej chwili, jeśli Rada, czyli przedstawiciele państw członkowskich się na to zgodzą, bo jeszcze z nimi musimy negocjować, to będzie wyposażenie obowiązkowe w samochodach, tak jak pasy i poduszki bezpieczeństwa.

Zmiany także w nadwoziach aby chronić pieszych

Na systemach bezpieczeństwa UE nie zamierza poprzestać. Kolejnym wnioskiem jest także wymuszenie na producentach samochodów instalowanie specjalnego rodzaju szyb oraz pokryw silnika, które mają redukować obrażenia przy wypadkach z udziałem pieszych. Nowe konstrukcje tych elementów miałyby pochłaniać więcej energii niż obecnie podczas wypadku.

Propozycja przewiduje ponadto nałożenie obowiązku poprawienia widoczności z kabiny kierowcy w samochodach ciężarowych i busach. Dzisiejsze konstrukcje sprawiają, że kierowcy mogą nie widzieć innych użytkowników dróg, którzy są blisko ich pojazdu (tzw. martwe punkty).

Już od 2021?

Europosłowie komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów proponują w swoim stanowisku, by producenci samochodów osobowych musieli wprowadzić te rozwiązania w 2021 roku. Jeśli chodzi o nowe modele ciężarówek, których jeszcze nie ma w produkcji, obowiązek taki zaczynałby się w roku 2024, natomiast w przypadku produkowanych obecnie modeli ciężarówek w 2028 r.

Jeśli głosowania w komisji rynku wewnętrznego i ochrony konsumentów nie podważy ponad 70 europosłów (na co się nie zanosi) negocjacje będą się mogły zacząć jeszcze w połowie marca. W alternatywnym scenariuszu potrzebne byłoby głosowanie nad mandatem negocjacyjnym przez cały europarlament.