Jarri-Mati Latvala nie zaliczy tego sezonu do udanych. Fin jest aktualnie sklasyfikowany na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej, co zapewne nie jest satysfakcjonujące ani dla zespołu, ani dla samego kierowcy.
W kuluarach mówi się, że dni Latvali są w Toyocie już policzone. Najbardziej doświadczonego kierowcę w stawce bronił wprawdzie ostatnio szef japońskiego zespołu – Tommi Makinen, ale był to najprawdopodobniej tylko akt pocieszenia i wsparcia, jakich możemy na co dzień w motorsporcie obserwować bardzo wiele.
Na łamach fińskiego dziennika Ilta Sanomat 4-krotny mistrz świata zwrócił uwagę na fakt, że w obliczu problemów rodzinnych Jarriego-Matiego Latvali ciężko jest o dobre wyniki.
Miesiąc temu partnerka kierowcy Maisa Torppa trafiła do szpitala w wyniku nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Jak się później okazało, modelka od dłuższego czasu ma problemy związane z nadmiernym stresem.
Tommi Makinen: To całkowicie zrozumiałe. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje i gdybym był na miejscu Jari-Mattiego, nie byłbym w stanie skoncentrować się na szybkiej jeździe a nawet prowadzeniu auta. Taka sytuacja na pewno miałaby na mnie negatywny wpływ. To szalenie niefortunne.
Makinen dodał, że jest zadowolony ze wszystkich kierowców, ale postanowienia dotyczące przyszłości podjęte zostaną na najwyższym szczeblu – w Japonii. Najprawdopodobniej decyzje zespołu poznamy w ciągu najbliższych tygodni, jednak po wypadku JML w trakcie Rajdu Wielkiej Brytanii jego akcje znowu mocno spadły w dół.
Aktualnie Toyota nie ma zakontraktowanych kierowców na sezon 2020. W teamie niemal na pewno zostanie Ott Tanak i Kris Meeke. Sporo mówi się również, że zespół zasilić może fantastyczny Kalle Rovanpera.