Twórcy filmów science-fiction od zawsze przestrzegali przed utopijnymi miastami przyszłości. Toyota jednak nic sobie z tego nie robi i wybuduje od podstaw własne miasto, w którym ludzie i roboty będą żyć w symbiozie. Witajcie w świecie „Truman Show”, „Piątego Elementu” i „Łowcy Androidów” razem wziętych. Brzmi niewiarygodnie, prawda?
Japoński gigant podał informację, która budzi zainteresowanie i niepokój jednocześnie. Technologie cyfrowe stały się nieodzowną częścią naszego życia, a ich rozwój jest tak zaawansowany, że potrzebne są nowoczesne poligony do ich testowania. Co wymyśliła więc Toyota?
Toyota otworzyła swój tor testowy. Konkurencja dla toru Nurburgring
Otóż postanowiła, że wybuduje własne miasto na terenie 71 hektarów nieopodal szczytu Fudżi. Na dobry początek miasto zasiedli 2000 mieszkańców, głównie złożonych z pracowników Toyota Motor Corporation i ich rodzin, a także par emerytów, sprzedawców detalicznych, wizytujących naukowców i partnerów branżowych.
Witajcie w Woven City!
Miasto będzie nazywało się Woven City i można je określić mianem żywego laboratorium, gdzie zamiast na białych myszkach, eksperymentuje się na ludziach. Mieszkańcy tego futurystycznego tworu będą testować i rozwijać w rzeczywistych warunkach technologie, takie jak autonomia, robotyka, mobilność osobista, inteligentne domy i sztuczna inteligencja.
Ludzie będą koegzystować z maszynami. Domy zostaną wyposażone w sztuczną inteligencję, opartą na czujnikach, która będzie sprawdzać zdrowie mieszkańców, dbać o ich podstawowe potrzeby i poprawiać codzienne życie.
Mieszkańcy Woven będą się przemieszczać w pełni autonomicznymi pojazdami o zerowej emisji, bo tylko takie będą dozwolone. Dostawy do sklepów również będą przeprowadzane przy użyciu autonomicznych pojazdów, opartych na opracowanej przez Toyotę technologii e-palette.
Ruch na ulicach ma być podzielony na trzy strefy prędkości – od najwyższej, do najniższej. Dzięki temu komfortowo podróżować będą piesi, rowerzyści, a także ludzie zamknięci w autonomicznych samochodach.
Projekt ma też na celu zachęcanie do kontaktów międzyludzkich, dlatego miasto będzie wyposażone w plac centralny oraz park, które mają służyć do spotkań wspólnoty. Na razie nic nie wiadomo o Kościele, a tym bardziej o ewentualnej religii, którą mieliby wyznawać mieszkańcy Woven – ci zbudowani z krwi i kości, a być może również ci z plastiku, aluminium i elektronicznych podzespołów.
Przyszłość jest dzisiaj
Wszystko to brzmi jak wizja, która długo nie opuści umysłów projektantów, ale nic bardziej mylnego. Toyota planuje stworzyć futurystyczne miasto już na początku 2021 r. Japońska firma zleciła zaprojektowanie tego miejsca duńskiemu architektowi Bjarke Ingelsowi.
Miasto ma być w pełni zrównoważone, a budynki wykonane głównie z drewna w celu zminimalizowania śladu węglowego. Dachy zostaną pokryte panelami fotowoltaicznymi w celu generowania energii słonecznej. Aha, byłbym zapomniał – całe miasto ma być oparte na energetyce wodorowej.
Nad całością będzie czuwać Wielkie Oko, burmistrz miasta, czy też Bóg, jeśli wolicie – 63-letni Akio Toyoda, prezes Toyota Motor Corporation… No dobrze, ten fragment zmyśliłem, chociaż nie jest powiedziane, że tak się nie stanie. Aktualnie Toyota szuka partnerów do rozwoju tego projektu.
„Zapraszamy wszystkich, którzy chcą poprawy naszego stylu życia, do korzystania z tego unikalnego ekosystemu badawczego i przyłączenia się do nas w dążeniu do stworzenia coraz lepszego sposobu życia i mobilności dla wszystkich” – mówi Akio Toyoda, cytowany w komunikacie prasowym Toyoty.
Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy pozwolą się zamknąć w tej orwellowskiej rzeczywistości, aby przyczynić się do budowy nowego, lepszego ładu dla przyszłych pokoleń. Oczami wyobraźni już widzę narodziny znanego z „Terminatora” Skynetu. Czy Woven City będzie miało swojego Johna Connora? A może powstanie miasto na wzór tego, które widzieliśmy w „Człowieku-demolce”? Ekologiczna, pacyfistyczna i zautomatyzowana rzeczywistość będzie tylko przykrywką dla świata pełnego korupcji i walki o wpływy? Oj tak, „Człowiek-demolka” to zdecydowanie najbardziej wiarygodny post-apokaliptyczny film, jaki kiedykolwiek wyszedł spod ręki człowieka.
Toyota nie chce być w grze Need For Speed, bo nie popiera nielegalnych wyścigów