Do bardzo dziwacznego wypadku doszło w Hallandale Beach na Florydzie. Nissan GT-R rzekomo przejechał na czerwonym świetle i uderzył w Teslę Model X, skutecznie przecinając elektryczny samochód na pół.
Tak, dobrze przeczytaliście – elektryczny crossover został przecięty na pół, bez całej części z siedzeniami drugiego rzędu. Możecie więc wyobrazić sobie prędkość, z jaką musiał podróżować Nissan.
Wypadek miał miejsce w samym centrum miasta, na skrzyżowaniu Hallandale Beach Boulevard i Three Islands Boulevard. Świadkowie przypominają sobie widok białego Nissana GT-R przemykającego przez czerwone światło przed uderzeniem w tył Tesli.
Kierowca i pasażer Nissana zostali przetransportowani do szpitala – kierowca z niewielkimi obrażeniami, a jego dziewczyna z objawami traumy. Oboje powinni wrócić niebawem do zdrowia.
O dziwo kierowca Tesli wyszedł z wypadku bez większego szwanku – ranna była tylko jedna noga. Mężczyzna powiedział, że Nissan jechał tak szybko, że nawet go nie widział. Po prostu poczuł uderzenie i usłyszał ogromny huk.
Nissan GT-R doznał dużych obrażeń z przodu, a Tesla została przedzielona na dwie części. Nie były to jednak jedyne samochody uczestniczące w wypadku. Tył Tesli odbił się rykoszetem i uderzył w czerwonego Forda Mustanaga, następnie w Volkswagena Golfa. To był cud, że szczątki nie trafiły w pobliskich przechodniów.