WRC Motorsport&Beyond

Ten przaśny poldziur robi w stolicy niezły bałagan na drogach. Właściciel postawił na japoński projekt i ordynarne polskie wykonanie

Polonez Bosozoku

Polonez Bosozoku

Polonez to niewątpliwie jedna z niewielu ikon polskiej motoryzacji. Samochody te spotkać można na drogach coraz rzadziej i jeśli już na jakiegoś uda się trafić, to przeważnie mamy do czynienia z tzw. gruzem. Ale nie tym razem! To znaczy nie do końca…

Bosozoku

Pewien mieszkaniec Warszawy najwyraźniej wyszedł z założenia, że jego Polonez zasługuje na coś więcej, niż rodzimy wieśtuning. Mężczyzna uznał, że warto czerpać z dalekowschodnich wzorców i postawił na styl Bosozoku. Zapewne nie macie zielonego pojęcia co to właściwie jest (podobnie jak my tuż przed pisaniem tego tekstu), dlatego już spieszymy z odpowiedzią.

Otóż Bosozoku to japońska subkultura młodzieżowa, która ściśle związana jest z tuningowaniem motocykli i w późniejszym czasie – również samochodów. Nie jest to jednak zwykły tuning. Chodzi w nim w zasadzie wyłącznie o to, żeby całość projektu była przesadzona jak tylko najbardziej się da. Chodzi na przykład coś takiego:

Tuning w stylu Bosozoku to najczęściej ekstremalne modyfikacje wizualne pojazdu.

Japoński projekt i polskie wykonanie

Skoro wiemy już co to jest tuning w stylu Bosozoku, wróćmy do naszego „poldka”. Samochód nie jest jakoś szczególnie zmodyfikowany pod względem silnikowym. A w zasadzie to w ogóle nie jest. Pod maską pracuje seryjna benzyna o pojemności 1,6 litra i mocy 75 KM. Wrażenie robi natomiast nazwijmy to… „body kit”.

Widać tutaj japońskie wzorce, którymi inspirował się autor projektu. Jednak samo wykonanie jest już typowo polskie. Elementy nadwozia łączone są na trytytki do upinania kabli, nadkola wyglądają jakby wycinał je ktoś po kilku litrach wysokoprocentowego alkoholu i ogólnie całość jest po prostu mocno ordynarna. Jeżeli jakikolwiek samochód można by określić mianem „przaśnego” – to jest to właśnie ten pojazd. I w sumie to słowo najlepiej go definiuje.

Na plus fakt, że ta szalona bryka całkiem nieźle (jak na swoje możliwości silnikowe) lata bokiem! Poznajcie tego wariata – Poloneza Bosozoku Style!