WRC Motorsport&Beyond

Tanak in, Evans out

dacia duster samochod

Topnieją szanse Elfyna Evansa na powrót do Rajdowych Mistrzostw Świata w sezonie 2017, a wszystko za sprawą bardzo prawdopodobnego powrotu do głównego zespołu Otta Tanaka. Evansa najprawdopodobniej zabraknie również na starcie Rajdu Wielkiej Brytanii.

2014 World Rally Championship / Round 13 / Wales Rally GB // Worldwide Copyright: M-Sport/McKlein

Choć oficjalne potwierdzenie tego faktu nie zostało jeszcze opublikowane, źródło bliskie M-Sportowi wyjawiło brytyjskiemu Autosportowi, że kierowca nie stanie do walijskiej rywalizacji.

Sam zainteresowany w ubiegłym tygodniu przyznał, że pojedzie Wielką Brytanię tylko wtedy, jeśli miałoby to doprowadzić do umowy z zespołem WRC w przyszłym roku.

Wszystko wskazuje na to, że tak się nie wydarzy – skomentował Evans, który prowadzi w klasyfikacji WRC2, choć jego rywale wciąż mogą go dogonić. – Szkoda byłoby nie wystartować, jednak jeśli miałbym to robić, to tylko przy odpowiednich okolicznościach. Myślę, że pokazałem na co mnie stać i na co stać nasz samochód R5. Teraz jednak nadszedł czas na powrót do samochodu WRC – to dla mnie jedyna opcja. Wiem, że jestem dużo szybszy niż niektórzy kierowcy mający do dyspozycji najlepszy sprzęt. Wciąż mam kilka opcji na przyszły sezon, wciąż rozmawiam z kilkoma zespołami, więc wciąż jest szansa, że zobaczycie mnie w przyszłym roku. Na tę chwilę, nic nie zostało jednak potwierdzone.

Citroen i Hyundai potwierdziły już swoje składy na sezon 2017, więc jedynymi wolnymi zespołami WRC są M-Sport i Toyota. Brytyjski zespół byłby oczywistym wyborem Evansa, jednak szef ekipy Malcolm Wilson jest bardziej przychylny podpisaniu umowy z Ottem Tanakiem.

Źródło będące blisko zespołu M-Sport potwierdza taki stan rzeczy: – Oczywiście, Ott wraca w przyszłym roku do zespołu. Pojawiło się mnóstwo plotek mówiących o jego rzekomym przejściu do Toyoty, ale nic z tych rzeczy się nie wydarzy. Widzieliście, ile kilometrów testowych Ott pokonał w nowym samochodzie? Malcolm nie dałby mu ich tyle, gdyby nie chciał nawiązać z nim współpracy.

 – Ott wróci i będzie z nami wygrywał.

Obecny kierowca M-Sportu, Mads Ostberg, z optymizmem patrzy na zespołowe roszady w sezonie 2017. Jego ojciec, Morten, przyznał: – Na tę chwilę mamy trzy możliwości, jedną z nich odrzuciliśmy od razu. Nie mogę powiedzieć wam o szczegółach tych ofert, ale mogę zapewnić, że Mads będzie obecny na przyszłorocznych odcinkach specjalnych.