Bożonarodzeniowe pierniczy to tradycja w większości domów.
Hotel Ritz-Carlton w Maranie w stanie Arizona postanowił wynieść piernikowe kreacje na kompletnie nowy poziom. Właśnie tam powstał pierwszy piernikowy Jeep Wrangler.
Na poniższym timelapsie możecie zobaczyć jak zaczyna się proces budowy smakowitego samochodu, od chwili wepchnięcia do budynku prawdziwego nadwozia Wranglera pozbawionego całego układu napędowego. Kiedy auto było już w środku artyści wraz z cukiernikami zabrali się do działania. Najpierw cała maska, reszta nadwozia i szyba samochodu zostały pokryte piernikowymi kafelkami. Następnie zespół cukierników wypełnił wszystkie łączenia słodkim lukrem.
To nie koniec ich pracy. Każdy z pierników trzeba było ozdobić. Tam również pojawiły się wzorki z lukru, słodkie żelki i inne przysmaki. Na tym etapie Jeep był już z pewnością jednym z najpyszniejszych na świecie, ale nie można było zostawić go z nieozdobionymi elementami. Fotele, cała klatka i co najważniejsze koła po pewnym czasie przypominały już ozdoby jakie można spotkać na świątecznych choinkach.
Jeep został następnie załadowany prezentami, a dookoła niego pojawił się motyw pustynny stworzony głównie dzięki ogromnemu kandyzowanym kaktusom. Kierownictwo hotelu twierdzi, że projekt zajął 250 godzin i do stworzenia tego najsłodszego auta świata potrzeba było ponad 227 kg cukierków i 1000 płytek z piernika. To dużo, ale chyba nikt inny nie może pochwalić się takim osiągnięciem.