WRC Motorsport&Beyond

Szarżował Golfem uciekając przed policją. Grozi mu do 5 lat więzienia

Najpierw zlekceważył sygnał do zatrzymania, później było już tylko gorzej. 36-latek pędził ponad 170 km/h, omijał blokady, jechał pod prąd i wyprzedzał na łuku drogi. Teraz musi się liczyć z karą nawet do 5 lat więzienia oraz wysoką grzywną.

We wtorek (5 marca), tuż po godzinie 8:00 rano, prudniccy policjanci ruchu drogowego zauważyli w centrum miasta osobowego Golfa. Postanowili skontrolować pojazd. Dali kierowcy sygnał do zatrzymania, ten przyśpieszył i zaczął uciekać.

Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Oficer dyżurny niezwłocznie zaangażował w działania kolejne patrole. Nieodpowiedzialny kierowca łamał niemal wszystkie możliwe przepisy drogowe. Mężczyzna wyprzedzał na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, nie stosował się do znaków drogowych i jechał z prędkością przekraczającą momentami 170 km/h.

Policjanci ustawili blokady, które kierujący omijał, wjeżdżając na chodnik i pobocze. Swoją jazdą bezpośrednio stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Pościg zakończył się po kilkunastu minutach zatrzymaniem mężczyzny.

Za kierownicą Volkswagena siedział 36-letni mieszkaniec Prudnika. Badanie narkotestem oraz alkomatem nic nie wykazało. Swój piracki wyczyn będzie musiał wyjaśnić teraz w sądzie. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy. Dodatkowo mężczyzna musi liczyć się z zarzutami m.in. niezatrzymania się do kontroli drogowej, spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa. Za takie czyny grozi nawet do 5 lat więzienia oraz kara grzywny.

Źródło: Policja