WRC Motorsport&Beyond

Szalona Szwecja

Druga pętla Rajdu Szwecji przyniosła sporo dramatów, choć na czele wciąż mamy Sebastiena Ogiera.

fot. Volkswagen

Jadąc w koleinach Ogier trochę odpuścił, przez co pierwsza popołudniowa próba padła łupem Krisa Meeka – przed Paddonem i Breenem. Brytyjczyk nie długo cieszył się z dobrej jazdy, gdyż podczas kolejnego oesu musiał wycofać się z powodu problemów z układem kierowniczym. Pod nieobecność na mecie Brytyjczyka i ze spokojnie jadącym Francuzem ósma próba padła łupem Haydena Paddona, który był u nieco ponad sekundę szybszy od Otta Tanaka i Madsa Ostberga.

Kłopoty nie ominęły także Andreasa Mikkelsena, który na pierwsze popołudniowej próbie wypadł na chwilę z trasy i dojechał do mety z uszkodzonym lewym przodem. Na zakończenie dna najlepszym ponownie okazał się Paddon, jednak tym razem Ogier był zaledwie cztery sekundy z tyłu. Czołową trójkę uzupełnił Dani Sordo, natomiast w klasyfikacji generalnej prowadzi Francuz przed zwycięzcą dwóch popołudniowych oesów, Paddonem, oraz Madsem Ostbergiem.

– Po południu miałem trochę problemów i wiedziałem, że stracę. Ogólnie jednak był to bardzo dobry pierwszy dzień. Mieliśmy sporo szczęścia podczas porannej pętli, kiedy wypadliśmy poza trasę – stwierdził na mecie Ogier.

Hubert Ptaszek, który wraz z Maćkiem Szczepaniakiem, został jedyną polską załogą rywalizującą w Rajdzie Szwecji plasuje się na pozycjach w okolicy czołowej dziesiątki WRC2. Podczas porannych odcinków biało-czerwona Skoda Fabia R5 zaczęła zmagania od ósmego wyniku na odcinku Torsby 1, by później dwukrotnie zameldować się na 12. pozycji w klasie WRC 2. W trakcie kolejnych prób na tych samych odcinkach Hubert utrzymywał podobne tempo, czego efektem była kolejna lokata w czołowej dziesiątce.

fot. Rally-base.com