Kuriozalna sytuacja miała miejsce w Zielonej Górze, gdzie za pomocą systemu eCall wezwano pomoc. Służby ratownicze zostały wezwane do wypadku na jedno ze skrzyżowań w mieście, gdzie miało dojść do wypadku. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej, zespół pogotowia oraz patrol policji z drogówki.
Służby nie potrafiły jednak zlokalizować miejsca zdarzenia. Sęk w tym, że tak naprawdę żadnego wypadku nie było. System eCall został uruchomiony testowo podczas dni otwartych w pobliskim salonie samochodowym. Pracownicy zapomnieli powiadać Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gorzowie Wielkopolskim o pokazie z informacją, aby nie wysyłać służb ratowniczych.
Od 1 kwietnia wszystkie nowe modele aut, żeby być dopuszczone do użytkowania na terenie UE, muszą być wyposażone w system eCall, który funkcjonuje w oparciu o infrastrukturę numeru 112.
Ciężarówka czołowo wjechała w ”eLkę” chcąc uniknąć zderzenia z inną ciężarówką