Marka Yamaha kojarzona jest przede wszystkim przez pryzmat produkcji motocykli. Ale nie tylko – na świecie znana jest też z wysokiej jakości sprzętu muzycznego, silników do motorówek czy też budowy skuterów śnieżnych. Ale fani sportowych samochodów wiedzą, że połączenie tej japońskiej marki z czterema kółkami również potrafiło dać ciekawe rezultaty.
Toyota 2000GT
Są lata 60-te. Yamaha marzy o stworzeniu sportowego samochodu. A Toyota coraz bardziej angażuje się w motorsport i kończy projekt związany z jej pierwszym sportowym autem – modelem Sports 800. Współpraca takiego duetu musiała się udać. I udała się, a dowodem tego jest Toyota 2000GT.
Wyposażona w 152-konną, rzędową szóstkę maszyna zachwycała stylistyką oraz nowoczesnymi rozwiązaniami. Co ciekawe, średnia wieku inżynierów, którzy opracowali pojazd, wynosiła podobno zaledwie 30 lat. Ostatecznie powstało zaledwie 351 egzemplarzy modelu Toyoty.
Lexus LFA
Supersamochody tworzy się po to, by chwytały za serce. A Lexusa LFA jest za co kochać. Ma niezwykłą stylistykę, innowacyjne rozwiązania techniczne, doskonale się prowadzi, fascynuje ruchomymi zegarami. No i ten silnik, czyli wolnossąca V-dziesiątka o wymiarach typowej V8 i masie mniejszej niż w przypadku konwencjonalnej V-szóstki.
W opracowanie tej jedynej w swoim rodzaju konstrukcji intensywnie zaangażowali się również inżynierowie z Yamahy. A przy projektowaniu układu dolotowego firma skorzystała ze swoich doświadczeń w tworzeniu sprzętu muzycznego, co zaowocowało charakterystycznym brzmieniem Lexusa.
Volvo XC90 V8
Kto powiedział, że samochód dla rodziny nie może mieć pod maską V-ósemki? Na pewno nie inżynierowie Volvo i Yamahy. Wsadzenie takiego motoru do XC90 było wielką sztuką, bowiem samochodu nie zaprojektowano z myślą o instalowaniu typowego silnika V8, a ten dodatkowo musiał być umieszczony poprzecznie. Misja jednak się powiodła i tak powstał silnik B8444S.
Kompaktowa jednostka miała nietypowy dla V-ósemek kąt rozwarcia cylindrów wynoszący 60 stopni, zaś cylindry nie znajdowały się naprzeciw siebie, lecz były przesunięte o połowę ich szerokości, by motor zajmował jak najmniej miejsca. Silnik trafił również pod maskę modelu S80.
Toyota Altezza RS200
Historia współpracy Yamahy z Toyotą jest naprawdę długa i przepełniona ciekawymi projektami. Jeszcze jednym przykładem tego może być 4-cylindrowy, rzędowy motor 3S-GE, który trafił pod maski takich aut jak Celica, MR2 czy RAV4.
Jednostka doczekała się pięciu generacji, ale ostatnia trafiła tylko do jednego modelu – Toyoty Altezzy (w Europie znana jako Lexus IS). Motor wylądował w niedostępnej poza Japonią odmianie Altezza RS200, a wyposażono go w system zmiennych faz rozrządu i tytanowe zawory. Silnik szczytową moc 210 koni mechanicznych osiągał przy 7600 obr./min.
Co ciekawe, dwoma egzemplarzami właśnie tego auta zespół Gazoo Racing wystartował w swoim pierwszym wyścigu (24h Nurburgring 2007). Jakby tego było mało, jednym z nich pojechał sam prezydent Toyoty, Akio Toyoda, zaś drugim twórca Lexusa LFA, Hiromu Naruse.
Yamaha Sports Ride Concept
Yamaha podejmowała również próby zbudowania własnego samochodu. W 1992 roku opracowano kilka prototypowych egzemplarzy modelu OX99-11, napędzanego silnikiem V12 rodem z Formuły 1, jednak samochód nie doczekał się oficjalnej produkcji.
Yamaha nie porzuciła jednak marzeń i na salonie Tokyo Motor Show 2015 pokazano projekt Sports Ride Concept. Konstrukcję tego małego, dwumiejscowego auta sportowego oparto na lekkich rurach i panelach z włókna węglowego, zaś w stylistyce nadwozia można znaleźć elementy inspirowane motocyklami Yamahy. Jednak i to auto na chwilę obecną nie doczekało się odmiany produkcyjnej.