WRC Motorsport&Beyond

Subaru pędziło ponad 230 km/h na wąskiej drodze. Następnie zaliczyło soczystego dzwona [wideo]

Japońska Subaru Impreza to piekielnie szybka maszyna. Potwierdził to 35-latek, który próbował uciekać nią przed policją. Prędkości, które osiągał, robią wrażenie. Ostatecznie jednak jego szaleńcza jazda zakończyła się poza drogą.

Sytuacja miała miejsce 15 marca pod wieczór. Kierowca Subaru Imprezy z impetem wyprzedzał kolejne samochody, w tym nieoznakowany policyjny radiowóz. Robił to w miejscach niedozwolonych i z nadmierną prędkością. Mundurowi nie mogli zignorować takiego zachowania.

Koronawirus powodem zmian w sygnalizacji świetlnej

Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za Subaru, dając sygnały do zatrzymania. Natomiast pirat drogowy ani myślał wykonać ich polecenia. W pewnym momencie 35-latek pędził z prędkością blisko 230 km/h na obszarze, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h, przekraczając tym samym dozwolony limit o 160 km/h! Co więcej, ponownie wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, omijając wysepkę z lewej strony i jadąc pod prąd.

Jadąc z ogromną prędkością, w pewnym momencie stracił panowanie nad japońskim samochodem i na łuku drogi z niej wyleciał. Samochód najpierw uderzył w przydrożną skarpę, a następnie zaliczył rolkę i wylądował na kołach. W zdarzeniu poważnie ucierpiała 29-letnie pasażerka, natomiast nieodpowiedzialnemu kierowcy nic się nie stało.

Mężczyzna w trakcie swojej krótkiej ucieczki zapracował na 38 punktów karnych. O karze finansowej za wszystkie jego wykroczenia zadecyduje teraz sąd. Grozi mu również więzienie.

Masz leasing lub kredyt? To już pewne – bank pójdzie ci na rękę