Podczas dzisiejszych testów serii DTM na hiszpańskim torze w Jerez de la Frontera w BMW M4 DTM zespołu BMW Motorsport pojawił się Robert Kubica. Polak przejechał blisko 100 okrążeń i wykręcił czas nieznacznie gorszy od Marco Wittmanna.
Kubica wyjechał na tor około godziny 9:30. Jego pojawienie się w padoku DTM wywołało sporo emocji. Tam Polak wyraźnie jest ogromną gwiazdą, a jego popularność zdecydowanie wykracza poza niemiecką serię.
Na przestrzeni całego dnia testowego Kubica wykonał 93 okrążenia, uzyskując czas na poziomie 1:33,044. O 0,353 s lepszym wynikiem popisał się dzisiaj lider BMW z ubiegłego roku Marco Wittmann. Oczywiście do tych czasów nie możemy się zbyt mocno przywiązywać, bo to wyłącznie testy, a Robert siedział w tym samochodzie po raz pierwszy, chociaż możemy dodać, że wczoraj żaden z kierowców BMW nie zbliżył się do dzisiejszego wyniku Polaka.
Kubica stwierdził, że samochód DTM to coś przypominającego bolid z dachem. Ma określoną charakterystykę i zachowanie, natomiast Polak od razu bardzo dobrze poczuł się w nowej konstrukcji. Kubica zaznaczył, że to dobry prognostyk na przyszłość i testy sporo mu powiedziały na temat serii DTM.