Michał Śmigiel okazał się najszybszy podczas pierwszego wyścigu Kia Lotos Race na torze Hungaroring. Były kartingowiec już na pierwszym zakręcie znalazł się na czele i nie oddał prowadzenia aż do mety.
Śmigiel już przed pierwszym zakrętem wysunął się na prowadzenie pokonując startującego z pole position Pawła Malczaka. Z zawodnikiem BM Racing uporał się także jego kolega zespołowy, Karol Urbaniak, który rzucił się w pogoń za liderem. Oba samochodu przez cały wyścig jechał mniej niż pół sekundy od siebie, jednak ostatecznie biało-zielone Picanto nie znalazło sposobu na poradzenie sobie z rywalem i Urbaniak musiał zadowolić się drugą pozycją.
Podium uzupełnił Filip Tokar, natomiast czwarta lokata przypadła Rafałowi Berdysowi. Piąty był Zbigniew Łacisz, który miał sporo roboty w walce o tę pozycję. Ostatecznie udało mu się utrzymać za sobą szaleńczo atakującego Wróbla oraz Jarosa, który po kolizji z jednym z rywali odrabiał straty i ostatecznie zatrzymał się na szóstym miejscu. Za plecami Wróbla, który tuż przed wyścigiem podkreślał swoje wysokie nadzieje na ten sezon znaleźli się Paweł Palczak, Paweł Wysmyk oraz Albert Legutko, który uzupełnił czołową dziesiątkę.