Niemiecki dziennik ”Bild” donosi, że w chińskich fabrykach żywe świnie wykorzystywane są zamiast manekinów do testów zderzeniowych. W opisywanej sytuacji jaka miała miejsce piętnaście żywych zwierząt umieszczono na siedzeniu, które zamontowano na sankach, przypinano je pasami i uderzono nimi w ścianę. W ten sposób odbywały się crash-testy.
Okrutne eksperymenty zakończyły się śmiercią siedmiu świń. Pozostałe miały liczne obrażenia i urazy. Na dobę przed brutalnymi testami zwierzęta nie były karmione, a na kilkanaście godzin przed badaniami podawano im wyłącznie środki przeciwbólowe.
Schockierende Aufnahmen – Grausame Kindersitz-Tests mit lebenden Schweinen! https://t.co/aPheFvpiJT
— BILD (@BILD) October 30, 2019
– Pozwalanie inteligentnym i wrażliwym zwierzętom, takim jak świnie, uderzać w ściany podczas testów jest po prostu okrutne. Tego typu praktyki prowadzą do poważnych urażeń i śmierci w męczarniach. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby do czegoś takiego dopuścić? – mówi rzeczniczka PETA Anne Meinert.
To nie pierwsze tego typu przypadki na świecie. W Stanach Zjednoczonych były stosowane podobne metody, ale na początku lat 90. zakazano takich praktyk. Koncerny w tego typu przypadkach bronią się tym, że chcą zadbać jak najlepiej o ludzkie bezpieczeństwo na drogach. Społeczeństwo jednak nie przyjmuje tego do wiadomości, co wydaje się w pełni zrozumiałe.
Samolot spadł na samochód. Przeżył tylko kierowca auta