Chrzczone paliwo to temat, który w przeszłości bardzo często pojawiał się na polskim rynku. W ostatnim czasie nieco mniej o nim słyszymy, choć po kontrolach UOKiK czasami słyszymy o tym, że i dzisiaj problem ten jest czasami spotykany na stacjach. Na szczęście, kiedy w waszym baku jakimś sposobem znajdzie się trefne paliwo, to nie pozostajecie z tym problemem sami. Należy wam się bowiem odpowiednie odszkodowanie. Zobaczcie, jak skutecznie o nie zawalczyć w takiej sytuacji.
Zatankowałeś chrzczone paliwo? Walcz o odszkodowanie!
W przypadku tankowania paliwa na stacji benzynowej, stacja musi wywiązać się należycie z tego rodzaju transakcji. Jeśli nie uzyskacie tam odpowiedniej jakości benzyny, diesla lub LPG i po zatankowaniu okaże się, że z powodu trefnego paliwa macie problemy z silnikiem, to należy wam się odszkodowanie. Niestety, wielu kierowców o tym zapomina, przez co nieuczciwi handlarze często pozostają bezkarni. Musicie walczyć o swoje prawa! Jak to zrobić? Najlepiej zacząć od reklamacji, podczas której możecie żądać zwrotu kwoty, jaką zapłaciliście za trefne paliwo oraz kosztów, jakie będziecie musieli wydać na naprawę samochodu.
Oprócz złożenia reklamacji, kierowca w tego typu sytuacji powinien zawiadomić o całej sprawie odpowiednie organy, czyli w tej sytuacji Państwową Inspekcję Handlową oraz UOKiK. Dzięki temu będziecie mieli pewność, że nieuczciwi handlarze nie pozostaną bezkarni i zostaną odpowiednio ukarani. A wierzcie nam – kary za sprzedawanie trefnego paliwa są bardzo surowe i z pewnością odbiją się na sprzedawcach. W takich przypadkach może skończyć się nawet na odebraniu koncesji na sprzedaż paliwa!
Nie odpuszczaj i walcz do końca – niech nie ujdzie im to na sucho!
Stacja benzynowa według prawa jest zobowiązana do oferowania kierowcom paliwa o odpowiedniej jakości. Jedyną niewiadomą w tego rodzaju sprawach jest fakt, czy chrzczone paliwo zostało sprzedane umyślnie czy jednak przypadkowo. Tak czy siak należy wam się jednak w takim przypadku odszkodowanie i jesteście chronieni względem prawa. Jeśli stacja jakimś cudem odrzuci jednak waszą reklamację, to możecie skierować sprawę do sądu. Jeśli odpowiednio tam udowodnicie swoje racje (przede wszystkim zachowajcie paragon!), to tam dzięki opinii biegłego możecie sprawę wygrać. A warto w takich sytuacjach walczyć do końca! Ktoś z was miał już styczność z taką sytuacją? Koniecznie dajcie nam znać!