WRC Motorsport&Beyond

Wlał przepracowany olej do diesla! Co za mistrz oszczędności, zobacz ile zaoszczędził [WIDEO]

Na ciekawy eksperyment zdecydował się jeden z użytkowników YouTube’a. Postanowił wlać on zużyty olej silnikowy jako paliwo do samochodu z silnikiem diesel. Testowanym pojazdem jest model z 2002 roku w postaci Renault Laguna 2 1.9 DCI 120KM. Youtuber podkreśla, że jest to stare auto jego ojca, które postanowił w ten sposób doświadczyć przez życie. Zobaczcie jak ten eksperyment wypadł i ile udało mu się zaoszczędzić.

Wlał przepracowany olej do diesla i… zobaczcie zresztą sami! [WIDEO]

Samochód potrafi rozpędzić się do setki w 12,7 sekund, co jak na taki model jest całkiem niezłym rezultatem. Youtuber podkreślił również, że auto na co dzień było mało używane, jednak zawsze idealnie się sprawdzało w kryzysowych momentach. Teraz jednak nadszedł moment na przeprowadzenie testu. Najpierw zostały odlane zużyte oleje z silników benzynowych do karnistra. Oprócz ciśnienia na listwie zostały sprawdzone także przewody paliwowe. Następnie youtuber postanowił wlać 10 litrów zużytego oleju silnikowego.

Następnie odpalił samochód i zobaczył jak będzie reagował silnik. Olej po chwili zaczął docierać do filtra, jednak ciśnienie cały czas pozostawało bez zmian. Olej można powiedzieć, że chodził identycznie jak na ropie, co było dosyć zaskakujące. Po wlaniu zużytego oleju, rezerwa zgasła, a wskaźnik paliwa podniósł się do góry. Później przyszła pora na jazdę próbną. O dziwo za pojazdem nie toczyły się kłęby dymu i wszystko wydawało się być w porządku. Jak sam youtuber mówi – „nic złego się nie działo”.

Przepracowany olej silnikowy w dieslu to świetny pomysł!

Osiągi również się nie zmieniły, ponieważ do setki udało się rozpędzić samochód w 12,5 sekundy, czyli bez zmian. Następnie youtuber wlał więcej oleju. Finalnie było go w baku 18 litrów oraz 5 litrów paliwa. Kolejny test został przeprowadzony dzień później, a auto nadal sprawowało się bez zmian. Trzeba przyznać, że było to mocno zaskakujące. Wraz z mijającymi kilometrami, youtuber coraz mniej bał się, że coś się może wydarzyć. I faktycznie – jechał cały czas bez większych zmian w działaniu pojazdu. Finalnie przejechał 65 km. Niebywałe! Co za geniusz w oszczędzaniu!