W poniedziałek wieczorem na nietypowy pomysł wpadli młodzi mieszkańcy Elbląga. Widząc dużą ilość śniegu postanowili zorganizować kulig. Nie mieli jednak koni i sanek, dlatego wymyślili coś innego.
Siedzieli na sianie!
Zamiast koni był samochód dostawczy w postaci Renault Trafic, natomiast sanki zastąpiły worki wypełnione sianem. Do tyłu pojazdu przyczepiono trzy worki, a na każdym z nich siedziały po dwie osoby.
Na jednym z zakrętów ostatnia para wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Mowa tutaj o dwóch dziewczynkach w wieku 14 i 15 lat. Jedna z nich walczy o życie w szpitalu. Druga ma złamaną rękę. Młodzież z pewnością nie tak sobie wyobrażała ten kulig.
Organizator z pewnością żałuje
Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Podczas zdarzenia był trzeźwy, jednak mężczyźnie grożą poważne zarzuty. Policja apeluje do kierowców o rozwagę.
– Obowiązujące przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500 złotowym mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd – powiedział przedstawiciel elbląskiej policji, Jakub Sawicki.