Wszystkie znaki na niebie i ziemi jednoznacznie wskazują na to, że to już koniec diesla w Europie. Samochody napędzane prądem i hybrydy – to jest wasza przyszłość aktualnie. Silniki diesla mają już niewielkie szanse na przetrwanie i po prostu trzeba się z tym najzwyczajniej w świecie pogodzić.
Diesel jest w totalnym odwrocie – musicie się z tym pogodzić. To definitywny koniec
Samochody elektryczne w drugim kwartale bieżącego roku miały 7,5 proc. nowych aut na rynku w Unii Europejskiej. Hybrydy w tym rankingu osiągnęły wynik 19,3 proc., a benzyniaki 41,8 procent. Tak przynajmniej poinformowało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów. W drugim kwartale tym samym, według informacji przedstawionych przez ACEA, w dalszym ciągu rosły rejestracje elektryków. W drugim kwartale 2020 roku elektryki były kupowane przez 3,5 proc. kierowców, natomiast w tym wzrosła ta liczba już do 7,5 proc.
Hybrydy plug-in rok temu stanowiły 8,4 proc. wszystkich sprzedawanych w Unii Europejskiej aut. W tym roku trend się jednak odwrócił i samochody z tym napędem mają 19,3 proc. udziału w rynku na terenie Unii Europejskiej. Niestety, nie mamy dobrych wiadomości dla fanów pojazdu typu diesel. Ich rejestracja wzrosła jedynie o 7 procent, co jest znaczną obniżką, w porównaniu do poprzednich lat. Wiele wskazuje na to, że po prostu diesel odchodzi już do lamusa i kierowcy muszą się z tym po prostu pogodzić.
Diesel odchodzi do lamusa. Musicie się przerzucić na samochody z innymi silnikami. Co wybierzecie?
Spory wpływ na to mają z pewnością deklaracje ze strony wielu producentów, którzy zapowiadają, że od 2025 lub 2030 roku totalnie wycofają się ze sprzedaży samochodów z silnikiem diesla. To dla fanów tej marki oznacza spore kłopoty. Będziecie musieli po prostu szybko przerzucić się na benzyniaki, hybrydy lub auta elektryczne. Niestety, taka jest tendencja i nic nie wskazuje na to, żeby mogło się to zmienić. A statystyki i liczby podawane przez wiele serwisów tylko to potwierdzają. Zbliża się definitywny koniec diesla…