Temat Stref Czystego Transportu wraca praktycznie jak bumerang, co jakiś czas. Mieliśmy już nawet do czynienia z pierwszą wersją ustawy o elektromobilności, ale ta finalnie była totalnie nieudana, dlatego też kierowcy mogli na chwilę odetchnąć. Jak to teraz wygląda i na czym polegają najnowsze pomysły samorządowców? Czy kierowcy samochodów typu diesel, benzyna czy LPG muszą się czegoś szczególnie obawiać? Tego dowiecie się z naszego artykułu, ale już teraz możemy wam zdradzić – sytuacja nie jest zbytnio optymistyczna.
Masz 14-letniego diesla? Nie wjedziesz do centrum miast!
Bartosz Piłat, który na co dzień jest koordynatorem projektów transportowych z lobbującego za strefami Polskiego Alarmu Smogowego przyznał w rozmowie z Newserią, że niektóre zmiany wymyślone przez samorządowców wcale nie są takie złe. Piłat w swojej wypowiedzi zaznacza także, że z badań wynika, iż strefa o łagodnych wymaganiach daje o wiele lepsze efekty, aniżeli mała, w centrum miast o surowych wymaganiach. Powołuje się na przykłady Paryżą i Brukseli, gdzie są łagodne wymagania, które mają jednak świetne skutki. Pozwalają one na wjazd 23-letnich aut z silnikiem benzynowym, ale nie pozwalają na wjazd 14-letniego diesla, który jest o wiele bardziej szkodliwy.
Piłat podkreśla, że w Polsce powinno wprowadzić się właśnie na początek tego typu rozwiązania, które ułatwiłyby życie wielu kierowcom. Rząd w Krajowym Planie Odbudowy obiecał, że jeszcze jesienią tego roku ustawa zostanie przyjęta. Pierwsza strefa czystego transportu ma wejść w życie dopiero jednak 1 stycznia 2023 roku. Jest to jeszcze na tyle odległy termin, że na spokojnie można zająć się jeszcze dywagacjami, co do jego sensu oraz pomyśleć nad jego ulepszeniem oraz pewnymi niuansami. Strefa jako pierwsza ma powstać w Krakowie. Zobaczymy jednak jak ten pomysł się przyjmie, bowiem już w przeszłości w tym mieście mieliśmy podobnego rodzaju próby i nie do końca one wypaliły, delikatnie rzecz ujmując.
Strefy Czystego Transportu są już coraz bliżej. Jest się czego obawiać?
Według danych z Krakowa, który przeprowadził swoje badania, niemal 8 procent najstarszych samochodów typu diesel odpowiada za 25 procent wszystkich zanieczyszczeń. Warto więc skupić się w zakazach na samochodach z silnikiem diesla, które wydają się być po prostu najbardziej szkodliwe. Zobaczymy jednak jak cały system zostanie stworzony i dopiero wówczas będziemy mogli go zaopiniować.