Za nami 24-godzinny wyścig Le Mans. Najlepsza okazała się załoga Porsche 919 Hybrid w składzie Timo Bernhard, Earl Bamber i Brendon Hartley. Jest to o tyle niesamowite, że właśnie ten samochód spędził aż półtorej godziny w alei serwisowej i znajdował się z samego tyłu stawki. To jedyny przedstawiciel klasy LM P1 na podium Le Mans.
Porsche z numerem drugim pokonało łącznie 367 okrążeń. Na drugim miejscu dojechał samochód zespołu Jackiego Chana w składzie Ho-Pin Tung, Thomas Laurent i Oliver Jarvis, podium uzupełniła druga załoga w ORECE 07 – Gibson – reprezentanci Vaillante Rebellion – Nelson Piquet Jr., David Heinemeier Hansson I Mathias Beche. Co ciekawe, kolejnym samochodem klasy LM P1 jest Toyota z numerem 8, która ukończyła dopiero na miejscu 9.
W klasie LM GTE Pro walka o zwycięstwo trwała do samego końca. Po 24 godzinach jazdy, na przed ostatnim okrążeniu Aston Martin wyprzedził Corvettę, która później miała niesamowite problemy. Ostatecznie, zwycięzcami zostali Jonathan Adam, Darren Turner oraz Daniel Serra. Na drugim miejscu ukończyła ostatecznie załoga Ford Chip Ganassi Team UK – Harry Tincknell, Andy Priaulx i Luis Felipe Derani. Podium zamknęła wspomniana już załoga w Chevrolecie Corvette – Jan Magnussen, Antonio Garcia i Jordan Taylor.
Kategoria LM GTE Am padła łupem Roberta Smitha, Williama Stevensa i Driesa Vanthoora w Ferrari 488 GTE.