Ferrari ma duże powody do zadowolenia, jeżeli chodzi o to jak zaprezentowały się ich bolidy w pierwszej i drugiej sesji treningowej. Sebastian Vettel woli zachować jednak czujność bo wie, że rywale nie pokazali wszystkiego.
Początek sezonu to nic innego jak wymiana ciosów na linii Mercedes vs Ferrari. W Barcelonie bezkonkurencyjny był zespół z Maranello, ale to Srebrne Strzały zdominowały inaugurację sezonu. Wszystko wskazuje na to, że w Bahrajnie pierwsze słowo będzie miało znów Ferrari, ale czy tak będzie pokażą sobotnie kwalifikacje.
Sebastian Vettel: Myślę, że czasy osiągane przez konkurencję nie są zbyt znaczące. Wyniki z piątku są mylące. Można to zobaczyć na GPS. Chociażby prędkość na prostych dowodzi, że korzystaliśmy z różnych trybów pracy silnika w porównaniu do innych. Spodziewam się w sobotę trudnego pojedynku, bo nasi rywale podkręcą tempo i będą znacznie silniejsi. Na pewno sytuacja różni się od tej w Australii. Dla nas oznacza to jedno. Wykonaliśmy progres.
2019
#BahreynGP 1.Antrenman 1. antrenman seansında pistin 11. virajındaki apex hızları ve Vettel'in diğer pilotlara göre durumu.
Video: @TifosiTurkiye
#BahrainGPpic.twitter.com/mWBeFBzZ0u — Tutkumuz F1
(@F1tutkumuz) March 30, 2019
Sebastian Vettel popełnia błąd podczas długiego treningu WIDEO