WRC Motorsport&Beyond

Saaremaa Rally: Polskie załogi kursują ku mecie wymagającego rajdu

Uczestnicy finałowej rundy rajdowych mistrzostw Estonii dotarli na ostatni serwis przed końcową pętlą Saaremaa Rally. Do mety zmierzają obie polskie załogi.

Po zwycięstwo w klasyfikacji generalnej pewnie zmierzają Georg Gross i Raigo Molder. Posiadacze Forda Fiesty WRC przy nieobecności Olivera Solberga popołudniu mogą świętować czwarte mistrzostwo swojego kraju. Do końca rywalizacji pozostało niecałe 37 km oesowych.

Polskie załogi są już na ostatnim serwisie Rajdu Saremy.

W klasie EMV2 cenne kilometry rajdowego doświadczenia zbiera Igor Widłak pilotowany przez Łukasza Włocha. Choć załoga Mitsubishi Lancera Evo X zamyka stawkę klasy, w której znajdują się topowe samochody R5, to doświadczony pilot zwraca uwagę na fakt, że na tego typu oesach debiutanci mają wyjątkowo pod górkę.

Łukasz Włoch: Jest kilka kultowych odcinków dla tego rajdu i wszyscy się śmieją, że Estończycy jadą na nich wszystko, bo znają je na pamięć. Nam wiele pomaga Taavi Koha, który trochę nam podpowiada. Pamiętajmy, że to jest dopiero dwusetny kilometr, który Igor zrobił w rajdzie i to co ja bym szedł piecem, on czasem ma chwilę zwątpienia. Tak jak w powiedzeniu prawdziwego Colina „If in doubt, flat out!”.

W klasie EMV4 mocno skomplikowała sie sytuacja załogi Mikołaj Kempa / Marcin Szeja. Kierowca z Sopotu ma szansę awansować na podium w końcowej punktacji sezonu, ale niestety ich rezultat został obciążony karą 1 minuty 20 sekund za spóźnienie na punkt kontroli czasu. W efekcie spadli na 10. miejsce w klasie. Żeby przeskoczyć nie jadącego już Edgarsa Balodisa, Polak musiałby być przynajmniej siódmy (trzeba by odrobić niecałą minutę).