WRC Motorsport&Beyond

”Różowy Mercedes” doścignął Ferrari. Mattia Binotto pełen obaw

W trakcie zimowych testów Formuły 1 dyspozycja Ferrari odbiega od tej, jaką zespół zachwycił chociażby analogicznym okresie ubiegłego roku. Na dodatek szef zespołu przyznaje wprost, że sporo namieszać w stawce może ekipa Racing Point, która została okrzyknięta w ostatnich dniach ”Różowym Mercedesem”.

Powodem tego jest wygląd jaki prezentuje bolid zespołu Lawrence`a Stroll`a. Jest on niemal idealną kopią samochodu, w którym ścigał się w ubiegłym sezonie Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. W trakcie testów jest to jeden z najbardziej gorących tematów w padoku.

W Ferrari wiedzą, że muszą sporo poprawić, aby liczyć się w stawce o czołowe miejsca. O ile nie jest to zasłona dymna przed tym, co tak naprawdę zaprezentują już za dwa tygodnie w Australii.

Mattia Binotto: Wydaje mi się, że w ostatnich dniach potrafiliśmy przewidzieć, że nie jesteśmy najszybsi. Patrząc na symulacje wyścigów, tu też nie mamy najlepszego tempa. Sezon będzie bardzo długi, więc najpierw ukończmy testy, przejdźmy przez ostatni dzień z Charlesem i zacznijmy lepiej rozumieć nasz samochód, by dokładnie wiedzieć co musimy przy nim zrobić.

Szef zespołu jednak zachowuje pokerową twarz. I ostrzega przed tym, że z Ferrari może ścigać się… Racing Point.

Mattia Binotto: Szczerze mówiąc nie spodziewałem się lepszytch osiągów. Wiemy co robimy, a także jaki nam pozostał margines. Jeżeli spojrzymy na nasze tempo z symulacji wyścigów, to mimo problemów Hamiltona, jego prędkość podczas przejazdu robiła wrażenie. Racing Point są z pewnością blisko nas. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, jeżeli spojrzymy na kształt ich samochodu. Na pewno są zagrożeniem, ale jestem przekonany, że Ferrari jest wystarczająco mocnym zespołem, by rozwinąć bolid i mieć w przyszłości pewność, iż nikt nam nie stanie na drodze.

.