Komenda Powiatowa Policji w Pile poinformowała, że zatrzymała – i to dwukrotnie – mężczyznę, który kradł lub próbował kraść co chwilę samochody, gdyż chciał mieć wygodny samochód, aby wozić swoją dziewczynę.
21-latek specjalnie przyjechał do Piły, aby ukraść samochód. Po długich spacerach i obserwacji zauważył, że w VW Polo są kluczyki w stacyjce. Szybko wsiadał za kierownicę i odjechał, jednak po kilku kilometrach jego podróż się zakończyła z racji tego, że…. zatarł silnik. Zostawił na poboczu pojazd, zabrał kluczyki i uciekł.
Po kilku dniach okazało się, że nieprzypadkowo przywłaszczył sobie kluczyki. Kolejny raz jego celem stał się VW Polo. Widząc otwarty pojazd wsiadł do niego i próbował włożyć kluczyk do stacyjki, kiedy podbiegła właścicielka auta i zaczęła krzyczeć, że to jest jej auto mężczyzna zdziwiony odparł, że to jest jego auto, bo to przecież on ma kluczyki. W trakcie, gdy właścicielka pojazdu informowała policję o zdarzeniu mężczyzna zbiegł. Został zatrzymany kolejnego dnia.
Mieszkaniec gminy Ujście przyznał się do winy, spędził trochę czasu w areszcie po czym został wypuszczony. To jednak nie ostudziło jego zapędów i wielkich marzeń.
Po kilku dniach ukradł rower i jeżdżąc na nim po Pile szukał kolejnego ”wygodnego” auta dla swojej ukochanej. Tym razem spodobała mu się Skoda Fabia. Kolejny raz wyczekał moment, aż auto zostało pozostawione otwarte z kluczykami wewnątrz. Nie zdążył jednak nim odjechać, zostając spłoszony przez właściciela auta – zabrał jedynie dokumenty i kluczyki. Po zgłoszeniu policja wiedziała już kogo ma szukać i gdzie.
21-latek swoje zachowanie tłumaczył tym, że bardzo kocha swoją dziewczynę i chciałaby, aby jeździła ona wygodnym samochodem. Teraz pozostaje wierzyć w to, że gdy sąd skaże go więzienie (maksymalnie 10 lat) ta piękna i niezwykła miłość przetrwa próbę czasu.