Romain Dumas jest w swoim żywiole nie tylko na asfalcie, ale również na śniegu i lodzie. Po wygranej w 24-godzinnym wyścigu Le Mans oraz Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC za kółkiem Porsche 919 Hybrid fabryczny kierowca Porsche świętuje teraz swój największy jak dotąd sukces w Rajdzie Monte Carlo. Za kierownicą własnego egzemplarza 911 GT3 RS wraz z pilotem Gilles’em de Turckheimem zwyciężył w otwierającej sezon rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata w klasie RGT, triumfując nad mocną konkurencją ze strony fabrycznych zespołów.
„To była jazda na krawędzi. Trzynaście z czternastu odcinków specjalnych rozgrywano na śniegu i lodzie. Trzeba było zachować niesamowitą ostrożność, żeby nie wypaść z drogi” – mówi 39-letni Francuz po swoim drugim starcie w „Królowej Rajdów”. „Ale dokonaliśmy tego – dojechaliśmy do mety, a nasze 911 GT3 RS nie sprawiło najmniejszych problemów. Mimo wszelkich trudności zabawa była przednia i zdecydowanie nie był to mój ostatni »Monte«”.
Jako fabryczny kierowca Porsche od 2004 r. Romain Dumas ma na swoim koncie wiele zwycięstw i tytułów. To jeden z najbardziej wszechstronnych zawodników w sporcie motorowym. W 2015 i 2016 r. wygrał w generalnej klasyfikacji Pikes Peak International Hill Climb – spektakularnego sprintu na mierzący 4301 m n.p.m. szczyt Gór Skalistych. Już w 2013 r., gdy Dumas po raz pierwszy pojawił się na trasie wyścigu za kierownicą własnego Porsche 911 GT3 R, zwyciężył w swojej klasie i został uznany Debiutantem Roku. Na krótko przed Rajdem Monte Carlo po raz trzeci wystartował w słynnym Rajdzie Dakar i wywalczył najlepszy jak dotąd wynik – w klasyfikacji generalnej zajął imponujące ósme miejsce.
