WRC Motorsport&Beyond

Ricciardo pozostawia sobie otwartą furtkę w kontekście odejścia z Renault. Kierunek Ferrari?

daniel ricciardo

Forma Reanult pozostawiała w ubiegłym roku wiele do życzenia, jeżeli chodzi o nawiązanie rywalizacji z najlepszymi zespołami w stawce. Daniel Ricciardo również zawodził do czego sam się niedawno otwarcie przyznał. Pierwszy rok współpracy kierowcy i zespołu na pewno nie był taki, jaki sobie wszystkie strony wyobrażały.

Kontrakt Australijczyka wygasa wraz z końcem zbliżającego się sezonu i jak na razie nie zapowiada się na to, aby rozmowy na temat jego przedłużenia miały się szybko odbyć. Sam kierowca czeka na to, jak będzie prezentował się bolid w 2021 roku i jakie niesie ze sobą nadzieje na dalszą współpracę. 30-latek liczy jednak na to, że nie będzie musiał zmieniać teamu za kilka miesięcy.

Daniel Ricciardo: Nie mam umowy i nie jest to nic osobistego. Po prostu nie odbyłem żadnej dyskusji wybiegającej poza 2020 rok. Wciąż jesteśmy na wczesnym etapie. Chciałbym przepracować sezon 2020 i zostać, to byłby najłatwiejszy oraz najszczęśliwszy scenariusz. Tego sobie życzę.

Od niedawna nazwisko kierowcy Renault coraz częściej pojawia się w kontekście potencjalnego przejścia do Ferrari. Jeżeli transfer Lewisa Hamiltona miałby nie wypalić (o ile w ogóle jest na niego jakakolwiek szansa), to opcją B ma być właśnie Ricciardo.

Daniel Ricciardo: Zakładam, że tak będzie już zawsze. Cały czas jestem z nimi łączony ze względu na moje włoskie korzenie. Miło jest o tym rozmawiać, ale wciąż kilka nazwisk zostanie jeszcze w to zamieszanych.

 

Samemu kierowcy nie pozostaje jednak na razie nic innego, jak spokojnie przygotowywać się do kolejnego sezonu i zaprezentować się tak, aby miał mocną kartę w ręku w trakcie negocjacji. Bez względu na to czy z Reanult czy innym zespołem.

Daniel Ricciardo: Nie podoba mi się, gdy widzę moje nazwisko na dziewiątej pozycji