WRC Motorsport&Beyond

Ricciardo niespodziewanym zwycięzcą

Daniel Ricciardo zwyciężył w wyścigu o Grand Prix Malezji. Dla Australijczyka było to czwarta wygrana w karierze i pierwsza od Grand Prix Belgii 2014. Drugie miejsce zajął jego kolega z zespołu Red Bulla – Max Verstappen, a trzeci był Nico Rosberg. Niemiec zwiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad Lewisem Hamiltonem już do 23 punktów.

Felipe Massa jeszcze przed rozpoczęciem okrążenia rozgrzewkowego miał ogromny problem. Przepustnica w jego Williamsie nie działała i mechanicy zespołu musieli zepchnąć samochód do alei serwisowej, by spróbować go naprawić. O godzinie 9 polskiego czasu zgasły czerwone światła i stawka Formuły 1 ruszyła do walki. Hamilton utrzymał prowadzenie, a za jego plecami Sebastian Vettel starał się zaatakować Nico Rosberga, ale Niemcy zderzyli się. Ferrari miało uszkodzone lewe przednie zawieszenie i czterokrotny mistrz świata miał zakończyć swój wyścig, a Rosberg obrócił się i musiał przebijać się z końca stawki.

Po pięciu kółkach na prowadzeniu był Hamilton przed Ricciardo, Verstappenem, Raikkonenem, Perezem, Buttonem, Hulkenbergiem  i Bottasem. Dużego pecha miał Massa. Po awarii samochodu, na siódmym okrążeniu złapał kapcia, przez co zaliczył nieplanowaną wizytę w boksie. Na tym samym kółku w samochodzie Romaina Grosjeana wystąpiły problemy z hamulcami, przez co Francuz wypadł z toru w 15. zakręcie. W tym momencie sędziowie zasygnalizowali obecność procedury wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, co dla wielu kierowców było okazją do zjazdów na zmianę ogumienia. W międzyczasie z wyścigu wycofał się Magnussen, który miał problemy z samochodem po kolizji na starcie z Daniłem Kwiatem.

Rosberg bardzo szybko odrabiał straty i mimo wizyty w boksach oraz jazdy na twardych oponach, znajdował się dziesiątym miejscu z 35. sekundami straty do Hamiltona, który nie zjeżdżał jeszcze do alei serwisowej. Po 19. okrążeniach prowadził Hamilton przed Ricciardo, Raikkonenem, Verstappenem, Bottasem i Rosbergiem. Dopiero po tym kółku Lewis oraz Kimi zjechali do alei serwisowej i wyjechali przed Nico, który w tym momencie wyprzedzał Bottasa.

Po pierwszej turze zmian opon, w interesującej sytuacji znalazł się Max Verstappen. Młody Holender bardzo szybko założył drugi komplet miękkich gum i znalazł się na pierwszym miejscu, przed Hamiltonem. Dość niespodziewanie przed Maxem otworzyła się szansa wygrania drugiego wyścigu w karierze. na 28. kółku kierowca Red Bulla zjechał  do boksu, gdzie zmieniono mu opony na twarde. Był to jego ostatni pit-stop. W tamtym momencie liderował Hamilton przed Ricciardo, Verstappenem, Raikkonenem, Rosbergiem i Perezem.

Rosberg po zmianie opon na kolejny komplet twardej mieszanki jechał bardzo dobrym tempem i w końcu udało mu się wyprzedzić Raikkonena, jednak później dostał za to karę doliczenia 10 sekund do czasu wyścigu. Jednak nie zmieniało to jego sytuacji. Z przodu mieliśmy walkę Ricciardo i Verstappena o drugą pozycję. Holender miał świeższe opony i starał się zaatakować Australijczyka, jednak nie było to proste. Na 41. okrążeniu w Mercedesie Lewisa Hamiltona awarii uległa jednostka napędowa i Brytyjczyk wycofał się z wyścigu. W tym momencie wielu kierowców zjechało na swoje ostatnie wizyty w boksie, co wcześniej nie było planowane. Wśród tych zawodników był Gutierrez, któremu odpadło koło w drugim sektorze i również Meksykanin zakończył swoją przygodę z GP Malezji.

Na 14 kółek przed metą prowadził Ricciardo przed Verstappenem, Rosbergiem, Raikkonenem, Bottasem, Perezem i Alonso. Różnica pomiędzy liderami wynosiła niewiele ponad sekundę, ale nie można było spodziewać się walki o zwycięstwo pomiędzy zespołowymi partnerami. Do końca wyścigu już niewiele się zmieniło. Wygrał Ricciardo, który pozostawił w pokonanym polu Verstappena, Rosberga, Raikkonena, Bottasa, Pereza, Alonso, Hulkenberga, Buttona i Palmera, który zdobył swój pierwszy punkt w sezonie.

Następnym rundą mistrzostw świata Formuły 1 będzie Grand Prix Japonii na torze Suzuka, które odbędzie się w przyszły weekend.