WRC Motorsport&Beyond

Rajdy towarzyszą mi od zawsze

Maciej Kot zapowiedział start w 9. Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Dodatkowo polski skoczek narciarski tydzień wcześniej poprowadzi zerówkę w memoriale dla amatorów. Postanowiliśmy zapytać skąd wzięła się jego rajdowa pasja.

fot. Archiwum Macieja Kota

Zacznijmy od początku. Od dawna interesujesz się sportami motorowymi?

Rajdy towarzyszyły mi od zawsze, z dzieciństwa pamiętam wyjazdy na Rajd Wisły, czy Rajd Kormoran. Praktycznie zawsze raz lub dwa razy do roku zdarzało mi się jechać na jakąś imprezę w roli kibica. Następnie pojawił się karting, dzięki któremu kontakt ze sportami motorowymi miałem niemal cały czas. Po zrobieniu prawa jazdy pojawiła się naturalnie chęć sprawdzenia się w rajdach. Niestety nie miałem czasu na starty, ale teraz kiedy pojawiła się okazja od razu z niej skorzystałem. Nadchodzący występ będzie moim debiutem w roli zawodnika. Na początek pojadę w Małym Memoriale jako zerówka, a tydzień później jeśli wszystko pójdzie dobrze wystartuję już jako pełnoprawny kierowca.

Czy twoi trenerzy nie mieli pretensji, gdy usłyszeli o rajdach? Nie dostałeś żadnego zakazu?

Nasz sztab zawsze podkreśla, żeby robić wszystko z głową, ponadto mają do mnie zaufanie. Potrzebujemy odskoczni od skoków, musimy czasami zająć się czymś innym, w przeciwnym razie bardzo szybko byśmy się wypalili. Po zakończeniu sezonu warto realizować swoje inne pasje po to, by wrócić do treningów z pełną werwą. Ja wybrałem rajdy.

Planujesz kolejne starty?

Na tę chwilę nie mam żadnych konkretnych planów. Jeśli dany rajd będzie kolidował z treningami czy startami na skoczni, to oczywiście nie będzie mowy o występie. Jednak, gdy pojawi się wolny czas to z pewnością będę rozważał kolejny start. Z pewnością będę obecny w roli kibica podczas wyścigów górskich w Limanowej i ponownie podczas Rajdu Polski. Nie ukrywam, że jeśli pojawi się wolny czas to na pewno pojeżdżę znowu rajdówką.

fot. AF

Skąd decyzja o wyborze samochodu? Mitsubishi Lancer to dość mocny samochód…

Nie miałem innej opcji – bardzo ciężko jest wypożyczyć rajdówkę, nie mówiąc o jej kupnie i utrzymaniu. Mój znajomy zaoferował mi swojego Lancera, a poza tym znam ten samochód ponieważ trochę nim jeździłem.

Korzystałeś z porad innych kierowców, czy przygotowujesz się we własnym zakresie?

Przede mną ostatnie zawody w skokach, więc na razie skupiam się na nich. Mam nadzieję, że po mistrzostwach znajdę czas na trening w rajdówce. Mam kontakt z Mateuszem Lisowskim i Wojtkiem Chuchałą, obaj oferują mi swoją pomoc, z której pewnie skorzystam.

Rozmawiałeś z Adamem Małyszem o twojej pasji?

Wielokrotnie, jednak ja nie interesuję się aż tak bardzo off-roadem. Adam jest oczywiście fanem wszystkich sportów motorowych, więc ten temat często się pojawia. Z pewnością śledzi nasze poczynania, ale głównie te na skoczni.

Czy wśród kadry skoczków są inni pasjonaci rajdów?

Skoczkowie ogólnie znają się na samochodach i lubią sporty motorowe. Często mają bardzo dobre samochody, które dają frajdę i przyjemność z jazdy. Takie auta wśród nas są dość popularne, jednak nikt nie poszedł jeszcze w kierunku zrobienia licencji i wystartowania w rajdzie.

fot. Archiwum Macieja Kota

Skakałeś już kiedyś samochodem, czy pewnie w powietrzu czujesz się tylko na nartach?

Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale jeśli będzie auto i właściwe miejsce, to na pewno spróbuję. 🙂

Masz jakiś idoli rajdowych, kierowców na których się wzorujesz?

Największymi idolami są oczywiście Colin McRae i Ayrton Senna. To legendy tego sportu. Ponadto kibicuję oczywiście Robertowi Kubicy, jego starty śledzę na bieżąco i zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem. Oczywiście pamiętam o Januszu Kulig i Marianie Bublewiczu, który byli wspaniałymi kierowcami . Jest wielu rajdowców godnych naśladowania. 

Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza odbędzie się w weekend 28-29 marca. Szczegóły znajdziecie na stronie http://www.automobilklubkrakow.pl

Opracował: Igor Szmidt