Mikołaj Marczyk, mimo że ma już na koncie tytuł mistrza Polski w klasie Open N, to nigdy nie rywalizował w Rajdzie Rzeszowskim. W ubiegłorocznej edycji start uniemożliwił wypadek na testach przed imprezą.
Dla obecnego kierowcy zespołu Skoda Polska Motorsport start na Podkarpaciu będzie nie lada wyzywaniem. Odcinki w okolicach Rzeszowa premiują głównie tych, którzy mieli już z nimi styczność. Zawodów od czasu powrotu do mistrzostw Polski (2003 r.) nigdy w klasyfikacji generalnej nie wygrał debiutant. Doświadczenie łodzianina będzie składać się tylko z ubiegłorocznego i tegorocznego zapoznania z trasą.
Mikołaj Marczyk: Rajd Rzeszowski to dla mnie duże wyzwanie. Odcinki są długie, większość sekcji jest bardzo szybkich, a szerokość drogi zazwyczaj pozwala na przejazd jednego auta. Dużo otwartych cięć z pewnością doda jeszcze trochę emocji. To wszystko powoduje, że debiutując w tym rajdzie staje przede mną niełatwe zadanie.
22-latek nie określa przed startem konkretnej pozycji w klasyfikacji, jaka usatysfakcjonowałaby go na mecie. „Miko” zdaje sobie sprawę, że jeżeli nie popełni błędów, o które łatwo na wąskich partiach to rezultat będzie dobry. Marczyk nie zamierza jednak odpuszczać pedału gazu Skody Fabii R5, ponieważ to ostatnia runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski na preferowanym przez niego asfalcie.
Mikołaj Marczyk: Chciałbym znaleźć się na mecie, jak również jechać szybko – lubię asfalty, a te trasy mi się podobają. Sztuką podczas tego rajdu będzie znalezienie kompromisu. Dzięki zespołowi i partnerom czuję się trochę spokojniej. Chciałbym, żebyśmy po rajdzie z uśmiechami na twarzach wracali do domu, dumni z dobrze wykonanego zadania.
W poradzeniu sobie ze specyfiką tras Rajdu Rzeszowskiego, Mikołajowi pomoże z pewnością pilot. Szymon Gospodarczyk czterkorotnie startował na Rzeszowszczyźnie. Jego doświadczenie może okazać się bezcenne zwłaszcza, jeżeli spadnie deszcz, co nie jest wykluczone w prognozach pogody.
Szymon Gospodarczyk: Trasy Rajdu Rzeszowskiego sa szybkie i wąskie, pełne szczytów i podbić. Obserwujemy pogodę, możliwe, że spadnie deszcz, warunki będą wtedy trudniejsze, ale bierzemy to pod uwagę przygotowując się do startu. Dla mnie odcinki w okolicach Rzeszowa są znane, dla Mikołaja to nowość, jednak jako załoga jesteśmy w dobrych nastrojach i nie możemy sie doczekać, aż wsiądziemy do rajdówki.
Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk dziś popołudniu zaliczą ostatni trening przed startem, biorąc udział w odcinku testowym Niechborz. We wtorek ekipa Skoda Polska Motorsport trenowała na trasach w Dylągowej (wideo poniżej). W miniony weekend Miko z Szymonem pojechali w rajdzie okręgowym 7. Rajdzie Stomil, gdzie zajęli drugie miejsce w mocno obsadzonej klasie Gość.
Dużo kilometrów oesowych
Rywalizacja na odcinkach specjalnych Rajdu Rzeszowskiego rozpocznie się w piątek o godz. 10:40. W programie tego dnia widnieje m.in. kultowy OS Lubenia o długości 22,47 km, którego przejazdy będą poprzedzone 17,45-kilometrową Blizianką. Dzień zakończy pokazowy oes na ulicach Rzeszowa (start o 18:00, nitka 4 km).
Rozstrzygnięcia nastąpią w sobotę. Pętlę będzie otwierać najdłuższy w rajdzie (26 km) OS Pstrągowa. Po 8,62-kilometrywch Brzezinach załogi zmierzą się z OS Zagorzyce (12,12 km), który w drugim przejeździe będzie stanowić Power Stage.
Rajd Rzeszowski ze względu na dużą liczbę kilometrów oesowych (177,32) posiada współczynnik zezwalający na zdobycie dwukrotnej ilości punktów do klasyfikacji RSMP. Po czterech rundach Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajmują 4. miejsce w punktacji ze stratą 8 punktów do podium. Oprócz klasyfikacji w krajowych mistrzostwach, Rajd Rzeszowski umożliwia zdobycie punktów do Central Rally Trophy (Rajdowe Trofeum Europy FIA) i Mistrzostw Strefy Europy Centralnej (FIA-CEZ).