Wszystko wskazuje na to, że druga piątkowa pętla przygotowała dla nas znacznie więcej dramatów, niż same problemy Thierry’ego Neuville’a. Sebastien Ogier popełnił błąd i pożegnał się z rywalizacją na dzisiaj.
Warunki w Szwecji w dalszym ciągu nie są najlepsze. W wielu fragmentach praktycznie nie ma lodu, ani śniegu, a zawodnicy zmagają się na szutrze i błocie. To sprawia, że załogi mają przed sobą utrudnione zadanie.
Podczas pierwszego oesu popołudnia Sebastien Ogier podkreślił, że chodzi tylko o to, żeby przetrwać na tej wymagającej nawierzchni. Niestety, Francuzowi to zadanie się nie udało. Aktualny mistrz świata na prawym zakręcie uderzył tyłem w bandę, odbiło go i utknął przodem w śniegu. W tym konkretnym miejscu nie było kibiców i załoga Citroena została na miejscu. To prawdopodobnie oznacza dla nich koniec rywalizacji na dzisiaj.
Świetnym wynikiem w tych trudnych warunkach popisał się Sebastien Loeb, który zdołał pokonać m.in. całą trójkę zespołu Toyoty. To jednak nie pozwoliło mu na oesowe zwycięstwo. Wygrana na OS6 Svullrya 2 powędrowała bowiem do Teemu Suninena. On pokonał o 5,2 s drugiego Sebastiena Loeba i o 5,9 s trzeciego Andreasa Mikkelsena.
Suninen jednocześnie został nowym liderem Rajdu Szwecji. Fin ma teraz przewagę w wysokości 5,7 s nad swoim rodakiem, Jarim-Mattim Latvalą i 8,0 s nad Ottem Tanakiem.