WRC Motorsport&Beyond

Rajd Szwecji: Karlstad znów dla Tanaka

Po dłuższej przerwie nadszedł czas na kolejne wyzwanie 66. Rajdu Szwecji. Tym razem zawodnicy odwiedzili tor wyścigów konnych w Karlstad, gdzie w czwartek wszystko się rozpoczęło. Podobnie jak za pierwszym razem, superoes padł łupem Otta Tanaka.

Jako pierwsi na starcie ustawili się Henning Solberg oraz Sebastien Ogier. Przewaga Francuza widoczna była od samego początku i tylko stopniowo się zwiększała, więc po chwili znaliśmy już pierwszego zwycięzcę. W kolejnej parze zmierzyli się Ott Tanak i Elfyn Evans. Walijczyk kilka razy pokonywał zakręty zbyt szeroko i ostatecznie przegrał z Estończykiem, który został też nowym liderem oesu. Ciekawą rywalizację obserwowaliśmy, kiedy na starcie ustawili się Esapekka Lappi i Jari-Matti Latvala. W tym fińskim pojedynku Toyoty lepszy okazał się ostatecznie ten bardziej doświadczony – Latvala.

Cudowne show na arenie w Karlstad trwało, a na trasę szybko wyjechali Mads Ostberg i Teemu Suninen. W pojedynku zawodników pochodzących z Półwyspu Skandynawskiego lepszym czasem popisał się Norweg, który zdecydowanie pokonał Fina, jednak nie zdołał przebić czasu Tanaka. Kapitalną walkę zaprezentowali nam Craig Breen i Hayden Paddon. Ich samochody jechały łeb w łeb, ale ostatecznie to Irlandczyk przekroczył linię mety jako pierwszy. Na zakończenie rywalizacji w klasie RC1 mieliśmy swoistą wisienkę na torcie – pojedynek stoczyli ze sobą przyjaciele, sąsiedzi – Thierry Neuville i Andreas Mikkelsen. W tej bardzo prestiżowej, wewnętrznej batalii ostatecznie lepszy był Belg.

Do końca sobotnich zmagań w Rajdzie Szwecji pozostał tylko jeden superoes, który wystartuje w Torsby o godzinie 19:26. Pozycje w klasyfikacji generalnej nie uległy w Karlstad zmianie – prowadzi wciąż Neuville, drugi jest Breen, trzeci Mikkelsen.

Tagi: WRC, Rajd Szwecji