WRC Motorsport&Beyond

Rajd Monte Carlo: Historia jednego zakrętu

Na Rajdzie Monte Carlo nie można się nudzić nawet przez chwilę. Po przerwie na serwis zawodnicy wystartowali do oesu numer jedenaście, a to, co się na nim działo przeszło nasze najśmielsze oczekiwania!

Na rozpoczęcie drugiej pętli zawodnicy zmierzyli się z próbą OS11 Agnières-en-Dévoluy – Corps 2. Mając w pamięci to, ile śniegu było tam o poranku, teraz mieliśmy wrażenie, że to kompletnie inny oes. Nie było już twardego, zbitego śniegu, a zawodnicy w głównej mierze walczyli na błocie pośniegowym.

W jednym z bardzo śliskich miejsc ogromne problemy miał Thierry Neuville. Samochód poddał się zjawisku aquaplaningu i przestrzelił zakręt prosto w pole. Nie on pierwszy miał tam kłopoty, bo po śladach było widać, jak wiele aut wypadło tam o poranku. Belg przez kilkanaście sekund szukał powrotu na drogę i stracił tam dużo czasu. W tym samym miejscu wypadli później Bryan Bouffier, Ott Tanak oraz Kris Meeke. Problemy nie ominęły też Esapekki Lappiego – Fin miał kapcia i musiał zatrzymać się, aby zmienić koło.

Co najciekawsze – pomimo wizyty w polu najlepszym czasem popisał się Ott Tanak! Aż 15,3 s stracił do niego Sebastien Ogier, który przejechał oes bez większych problemów. Podium skompletował Elfyn Evans, a w pierwszej piątce znaleźli się jeszcze Jari-Matti Latvala i Andreas Mikkelsen. Przewaga Ogiera nad Tanakiem w klasyfikacji generalnej rajdu stopniała do 48,1 s.

Tagi: Rajd Monte Carlo, WRC, Monte Carlo