Skrupulatnie zajmował się stanem opon i to Belg kończy sobotni etap na pierwszej pozycji w klasyfikacji generalnej 62. Rajdu Korsyki, w Hyundai’u i20 WRC. Dotychczasowy lider, Elfyn Evans na ostatniej próbie sobotniego etapu stracił aż 16 sekund. Oliwy do ognia, i to dosłownie, dolał jednak Eric Camilli, którego VW Polo R5 stanęło w płomieniach, a odcinek został przerwany.
Co się stało, nie wie
Elfyn Evans miał świadomość ataków ze strony kierowcy z Sankt Vith, bo Belg rozpoczął pościg za Walijczykiem w Fordzie Fiesta WRC już od początku drugiej pętli. Jednak nie spodziewał się aż tak dużej straty na finiszu etapu.
Elfyn Evans: Nie mam pojęcia, myślałem, że mamy dobre tempo. Koniec końców nie jest źle, ale końcówka dnia jest trochę rozczarowująca.
Tak skwitował na mecie najdłuższego odcinka w tegorocznej edycji Rajdu Korsyki, swój przejazd na OS12 Castagniccia 2 – 47.18 km, Walijczyk, który w generalce traci do rywala 4,5 s.
Zupełnie inny humor na finiszu prezentował, co nic dziwnego Thierry Neuville, pilotowany przez Nicolasa Gilsoula.
Thierry Neuville: Starałem się cisnąć, choć tak naprawdę mamy do wykonania misję. Po serwisie zmieniliśmy trochę ustawień i teraz miałem dużo lepsze wyczucie auta. Zaatakowaliśmy i się udało.
Podium uzupełnia Sebastien Ogier. Urzędujący mistrz świata w Citroenie C3 WRC traci jednak blisko 45 sekund i co uda mu się wywieźć jutro z francuskiej wyspy, na pewno będzie uśmiechem losu. Musi jednak uważać na Daniego Sordo, który podobnie jak podkreślał Thierry Neuville, ma za zadanie dowieźć jak najwięcej punktów dla ekipy Hyundai WRT. Jest tylko 5,1 s. za Ogierem.
WRC 2 z dramatami, które zatrzymały odcinek specjalny
Najpierw zacznijmy od tego.
Łukasz Pieniążek w Fordzie Fiesta R5 niestety popołudnie w Rajdzie Korsyki nie zaliczy do udanych. Kapeć na OS11 a teraz wypadek spowodował, że tak naprawdę załoga Pieniążek/Heller może „podziękować” Ericowi Camilli, którego egzemplarz VW Polo R5 dosłownie poszedł z dymem, a odcinek specjalny nr 12, został po tym incydencie przerwany. Załoga OK!
Do wypadku z kolei polskiego kierowcy doszło na prawym zakręcie. Ewidentnie było za szybko, Fiesta R5 się obróciła i lewym przodem uderzyła w mostek. Mety nie ukończył żaden z kierowców zgłoszonych w WRC 2 Pro.
Wyniki na i po OS12 – Castagniccia 2 – 47.18 km