WRC Motorsport&Beyond

Rajd Dakar 2019: Co zawodnicy robią tuż przed startem?

541 zawodników w 334 pojazdach – 137 motocykli, 26 quadów, 130 samochodów (w tym 30 UTV) i 41 ciężarówek zostało dopuszczonych do startu 41. edycji Dakaru po badaniu technicznym i administracyjnym. W niedzielę wieczorem uczestnicy wzięli udział w ceremonii startu na plaży Magdalena w Limie. Przybyło na nią ponad 100 000 widzów.

Rajd Dakar rusza już dzisiaj na piaszczystym odcinku specjalnym o długości 84 km w rejonie Pisco. Pretendenci do zwycięstwa w Dakarze od wielu miesięcy nie myślą o niczym innym, tylko o czekającym ich wyzwaniu na wydmach Peru. Ostatnie dni przed startem rajdu to jednak idealny czas, by zrelaksować się i odpocząć, a nawet wyjechać na krótki wypoczynek.

Co robić przed startem?

Dla przykładu Stéphane Peterhansel wybrał się ze swoją żoną Andreą (która także startuje w rajdzie pojazdem UTV) na romantyczną wycieczkę do Machu Picchu. Nasser Al-Attiyah postanowił spróbować przygody kulinarnej. Reprezentant Kataru prawie nauczył się od jednego z najbardziej znanych szefów kuchni w Limie przyrządzać miejscowy specjał – ceviche czyli sałatkę ze świeżych ryb i owoców morza. Stwierdził jednak potem, że prowadzenie samochodu rajdowego jest łatwiejsze. Sébastien Loeb, zawsze poszukujący zastrzyku adrenaliny wziął udział w nietypowym wyścigu Peugeota 3008 z… samolotem! W końcu jednak dla wszystkich przyszedł czas, by wziąć się do poważnej pracy.

Tematem dnia w Limie i bazie lotniczej Las Palmas jest oczekiwany pojedynek pomiędzy Mini i Toyotą, a 9-krotnym rajdowym mistrzem świata w Peugeocie. Na razie wszyscy zgodnie twierdzą, że nie czują presji związanej z rolą faworyta. – Co do niezawodności, gdybyśmy mieli nieco więcej czasu, lepiej dopracowalibyśmy niektóre szczegóły. Mówimy o detalach, ale mogą one mieć znaczenie – mówi „Peter” o swoim buggy. Nasser Al-Attiyah, uważany powszechnie za najlepszego na świecie specjalistę od jazdy po wydmach, próbuje studzić oczekiwania podkreślając: – Musimy być naprawdę bardzo skoncentrowani, aby nie tracić czasu z powodu błędów nawigacyjnych.

Motocykle

Faworyci w kategorii motocykli są równie powściągliwi. Szczególnie Toby Price, który, jak twierdzi wciąż odczuwa lekki ból po złamaniu kości łódeczkowatej prawej dłoni podczas treningu kilka tygodni temu. Australijski zwycięzca Dakaru z 2016 roku nie jest jednak jedynym asem firmy KTM, która pragnie przedłużyć passę 17 kolejnych zwycięstw. Sam Sunderland i Matthias Walkner czują się równie pewnie, jak w dwóch ostatnich latach, gdy wygrywali rajd. Ale są oni świadomi zagrożenia ze strony zespołu niebieskich czyli Yamahy, której lider Adrien Van Beveren uważany jest za jednego z głównych rywali asów armady KTM.

– Bardzo mnie to cieszy – powiedział Francuz. – Pracowałem przez długi czas na to, aby teraz być w stanie walczyć o zwycięstwo. Jeżeli ludzie uważają, że mam na to szanse, to znaczy, że jestem tam, gdzie chcę być. Jego logice trudno odmówić słuszności. Dodaje ona pewności całemu zespołowi Yamahy, w barwach którego pojadą także Xavier de Soultrait i Franco Caimi. Walka rozpocznie się już dzisiaj, a wezmą w niej udział także polscy zawodnicy, którym w niedzielny wieczór powodzenia na trasie Dakaru życzyła osobiście obecna na ceremonii startu ambasador RP w Limie, pani Magdalena Śniadecka-Kotarska.