Słynna z odnoszonych sukcesów w motorsporcie marka Prodrive, skonstruuje wart 150 tys. funtów model oparty na amerykańskim projekcie Watercar Panther. To amfibia, która pojedzie po drogach a na wodzie rozwinie prędkość 30 węzłów.
Zadanie dla pracowników Prodrive wymyślił David Richards. Szef brytyjskiej manufaktury zakupił jakiś czas temu egzemplarz amerykańskiej amfibii Watercar Panther. Zaciekawił go aż do tego stopnia, że zadecydował o skonstruowaniu własnej wersji podobnego wozu.
Za decyzją stoją nie tylko pozytywne emocje Richardsa, ale też zimna kalkulacja w biznesie. Były szef fabrycznego zespołu Subaru w WRC, początkowo chciał importować Panthery do Europy.Skomplikowane procedury legislacyjne oraz zaostrzone przepisy środowiskowe i te związane z bezpieczeństwem sprawiły, że Prodrive sam zajmie się budową podobnego samochodu.
David Richards, szef Prodrive: Będąc jakiś czas temu w Los Angeles, zakupiłem jedną sztukę Watercara. Spodobał mi się, przede wszystkim jeśli chodzi o jakość wykonania. Wiemy o tym aucie wszystko, dlatego postanowiłem, że zbudujemy własną amfibię. Panther doskonale pływa, ale my potrzebujemy czegoś więcej podczas jazdy na lądzie.
Richards sugeruje tym samym, że jego model musi zagwarantować lepsze osiągi na drogach. Prodrive zastanawia się nad zainstalowaniem silnika Diesla, dającym duży moment obrotowy. Ważne jest także zachowanie odpowiednich rozmiarów.
David Richards: Jeśli auto jest za krótkie wtedy nie masz dobrej łodzi, za długie to znowu kiepskie rozwiązanie na drogi. To jest właśnie klucz do skonstruowania udanego pojazdu. W przypadku Panhtery jest tak, że mając dobrą łódkę, możesz poprawić jego możliwości podczas jazdy.
Brytyjczycy zdołali już także oszacować wstępną cenę za ich niecodzienny produkt. To 150 tys. funtów . Jeśli nie okaże się niewypałem, to ekscentrycznych klientów na jego zakup na pewno nie zabraknie. Co z resztą widać na video poniżej.