WRC Motorsport&Beyond

Prawo o ruchu drogowym do zmiany. Rząd posłucha obywateli – są już pierwsze pomysły

Wyższe mandaty, powrót gminnych fotoradarów, zmniejszenie limitów prędkości, wgląd ubezpieczyli do punktów karnych kierowcy – to niektóre zmiany dotyczące kierowców, jakie postulują członkowie Klubu Jagiellońskiego. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że będzie brał pod uwagę tego typu uwagi od obywateli. Swoją cegiełkę dołoży też opozycja z Parlamentarnego Zespołu ds. Ruchu Drogowego. Wielkie zmiany dla kierowców są nieuniknione.

Od kilku tygodni trwa debata na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Incydentem, który wywołał całą dyskusję, był śmiertelny wypadek z udziałem BMW na ul. Sokratesa w Warszawie. To nie pierwszy i na pewno nie ostatni tego typu incydent, ale z jakichś powodów to właśnie on przelał czarę goryczy. Od tego czasu temat wypadków drogowych z udziałem pieszych nie schodzi z nagłówków. Niemal pewne jest, że prawo wobec kierowców będzie surowsze.

Przejścia dla pieszych jak czarne punkty

Skoro temat jest palący, nie mogło go zabraknąć w expose szefa rządu. Premier powiedział, że przejścia dla pieszych przestaną być „najbardziej niebezpiecznym elementem na drodze”, że zostanie wprowadzone „pierwszeństwo pieszych jeszcze przed wejściem na przejście”, a także, że kierowcy „poniosą finansowe konsekwencje łamania przepisów”.

Brzmi to dość ogólnikowo, ale tutaj z pomocą mają przyjść obywatele, którzy będą mieli prawo doprecyzować postulaty nakreślone przez premiera:

– Włączymy też obywateli, poprzez internet i mechanizmy demokracji bezpośredniej, do tworzenia przepisów wzmacniających bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego – zapowiedział Mateusz Morawiecki.

Pierwsze pomysły już są

Gdyby rząd nie wiedział, jakie konkretne ograniczenia nałożyć na kierowców, to z pomocą przychodzi mu np. stowarzyszenie Klub Jagielloński. W swojej nowej publikacji, poświęconej bezpieczeństwu na polskich drogach, członkowie stowarzyszenia wymieniają szereg zmian w prawie, które muszą zaistnieć, aby położyć kres wypadkom.

Oto niektóre z nich:

Przedstawiciele Klubu Jagiellońskiego dodają, że powinniśmy wymagać od samorządów, aby w miastach dokonywały rozbudowy bezpiecznej i dostępnej dla wszystkich infrastruktury pieszej oraz rowerowej.

Piszą również tak: „modernistyczna idea separacji ruchu zmotoryzowanego i niezmotoryzowanego nie sprawdziła się i nie może się sprawdzić przy zwiększającej się liczbie osób zamieszkujących obszary miejskie, jak również w starzejącym się społeczeństwie”.

Opozycja na pewno zaskoczy pomysłami

Z zapowiedzi premiera nie wynika na razie, żeby zmiany prawne w stosunku do kierowców miały być szczególnie brutalnie. Ale tutaj pole do popisu może mieć również opozycja, która w całości tworzy nowy Parlamentarny Zespół ds. Ruchu Drogowego. Wśród członków zespołu można znaleźć osoby, które już jasno wyrażały swoje poglądy wobec kierowców, jak np. posłanka Klaudia Jachira.

Żeby nie było niedomówień: bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego jest ważne i trzeba robić wszystko, aby ograniczyć liczbę wypadków. Oby tylko nie dochodziło przy tym do skrajności, bo jeśli ktoś nienawidzi samochodów i zechce całkowicie wyeliminować je z dróg, to nie ma nic prostszego. Wystarczy podnieść stawki za parkingi do 15 zł za godzinę, ceny paliwa do 10 zł za litr i dodatkowo wprowadzić płatne drogi ekspresowe. Wtedy wszystkim odechce się używania samochodów, ale chyba jednak nie tędy droga.

Premier: Wprowadzimy pierwszeństwo pieszych przed przejściem