Styczeń i luty pokazał na polskim rynku, jak będzie to ciężki rok dla producentów i salonów samochodowych. Polacy w tym okresie kupili aż o 13,05 proc. mniej nowych samochodów, niż w roku ubiegłym. Nic nie wskazuje na to, że sytuacja może się poprawić.
A może być jeszcze gorzej, biorąc pod uwagę, że nad Wisłę zawitał koronawirus, który sieje coraz większy postrach. Jedyne samochody, które dobrze się sprzedają to te należące do klasy premium. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy sprzedano ich ponad 13 tysięcy. Wniosek płynie jeden, jeżeli ktoś kupuje nowe auto, to najczęściej osoby zamożne bądź… firmy.
Koniec lutego bardzo dobrze zamknął Mercedes, który pozostał liderem na polskim rynku. Koncern ze Stuttgartu zanotował wzrost o 15,26 proc., a wynik ten nie obejmuje osobowych wersji vanów Mercedesa. W gamie producenta zwycięska okazała się klasa A (470 szt.), przed Mercedesem GLC (415 egz.) oraz CLA (405 sztuki).
Drugie miejsce zająło BMW z wynikiem 2 801 zarejestrowanych samochodów tej marki, o 11,64 proc. więcej niż rok temu. Najczęściej rejestrowane w ciągu dwóch miesięcy tego roku modele w gamie bawarskiego koncernu to: „trójka” (594 szt.), „piątka” (380 szt.) oraz X5 (308 egzemplarzy.).
Na podium znalazło się jeszcze Audi. Producent z Ingolstadt zarejestrował 2 717 aut osobowych z wyższej półki. To rezultat aż o 41,07 większy niż w okresie styczeń-luty 2019 roku. Najlepiej sprzedawał się model Q5 (615 szt.), potem było A4 z 348 rejestracjami, a trzecie miejsce przypadło Q3 (313 sztuk).