Z dnia na dzień kierowcy zajeżdżający na stację benzynową będą coraz bardziej zadowoleni. Diesel i benzyna są coraz tańsze, a przełom cen niektórzy przewidują, że nastąpi w kwietniu, gdy będziemy płacili poniżej 4 złotych za litr paliwa.
Jeżeli kurs ropy naftowej utrzyma się na obecnym poziomie, wówczas cena detalicznych oleju napędowego i benzyny Pb95 spadnie w tym miesiącu nawet o 50 gr na litrze. Biorąc pod uwagę obecne stawki cena powinna spaść poniżej 4,50 zł.
Ale to nie druga połowa marca, a kwiecień ma okazać się przełomowy dla naszych portfeli. Sytuacja na rynku jest obecnie bardzo dynamiczna, a najgorsze co może okazać się dla klientów to wznowienie rozmów krajów OPEC i Rosji w temacie ograniczenia produkcji ropy naftowej. Wówczas ceny mogą bardzo szybko powrócić w rejon 50 dol. za baryłkę, co sprawi, że ceny na stacjach nie będą już coraz niższe.
Bardziej realny jest jednak scenariusz ”globalnej wojny” na rynku, co doprowadzi do wojny cenowej. A na tym zyskają tylko klienci. Jeżeli ceny surowca spadną w rejon 16–20 dol. za baryłkę, w kwietniu według prognoz możemy płacić poniżej 4 złotych za litr paliwa.
W Polsce sprzedaż nowych samochodów pikuje! Dramatyczne wyniki z dwóch miesięcy 2020 roku
