Volkswagen definitywnie kończy z produkcją samochodów napędzanych gazem ziemnym i wodorem. Powód wydaje się w tym przypadku oczywisty. Auta te w ogóle nie budzą zainteresowania wśród klientów, co oznacza, że rynek zbytu jest praktycznie żaden.
Frank Welsch postawił sprawię jasno jaki kierunek obiera teraz Volkswagen i są to samochody elektryczne. – Jeśli poważnie podchodzimy do kwestii mobilności i celów środowiskowych, musimy skoncentrować się na napędzie elektrycznym – powiedział szef VW.
Samochody elektryczne w porównaniu z tymi napędzanymi gazem ziemnym i wodorem, są bardziej wydajne dla klientów. Dla przykładu, przy 100 kilowatogodzinach energii regeneracyjnej samochód z akumulatorem pokonałby około 500 kilometrów, pojazd z ogniwem paliwowym 200 kilometrów, a samochód z paliwami syntetycznymi pokonałby zaledwie 80 kilometrów.
Dane nie kłamią
W całym ubiegłym roku Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) zarejestrował w Niemczech tylko 7623 nowych samochodów na gaz ziemny. To zaledwie 0,2 procent całego rynku motoryzacyjnego.
Klienci tych samochodów mają i również będą mieć problem z tankowaniem. Obecnie u naszych sąsiadów jest 837 stacji daje możliwość tankowania CNG, a liczba ta ostatnio spadła.