Szczęka opada patrząc na to co tutaj się wyprawiło. Żadna żona, narzeczona, dziewczyna nie zrobiłaby tego tak dobrze. Ale spokojnie – również i mężczyźni polegliby w takiej sytuacji. Ten kierowca zrobił to jednak z uśmiechem na ustach, pewny siebie i pewnych swoich umiejętności. A nie jedna osoba byłaby wściekła i dzwoniła już po policję, ze złości wyrywając sobie włosy z głowy.
Czy twoja żona tak potrafi?
Mężczyzna, widząc, że został przyblokowany przez dwa inne samochody nie wymiękł. Wystarczyło mu kilka centymetrów z przodu i z tyłu, aby umiejętnie wymanewrować i wyjechać. Wydaje się to jednak wręcz niemożliwe patrząc na początek nagrania. Pierwsze co przychodzi na myśl – przecież tam w ogóle nie ma miejsca!
A jedna było i dobre wyczucie samochodu oraz odległości sprawiło, że kierowca pewnie wyjechał. Fakt, musiał nakręcić się mocno kierownicą. Do tego skorzystał nieco z pomocy swojego kolegi, który bacznym okiem analizował czy nie uderzy w żaden z obok stojących pojazdów. Choć akurat pomocy tutaj było niewiele.
Koniec końców kierowca pokazał, że można! Pytanie tylko czy było to auto służbowe, czy własne? Bo wiadomo, że swoim każdy miałby ogromny strach, że doprowadzi do szkody. Uszkodzenie służbowego auta boli niewątpliwie mniej. A może jednak to jego auto i był tak pewny tego co potrafi?
