W Polsce powstaje stacja paliw, która wydawać by się mogło będzie miała zupełnie inne zadanie, niż wszystkie inne. Znajdować się będą tuż przy granicy z Niemcami, a wszystko po to, aby tamtejsi obywatele mieli blisko i rzecz jasna taniej. Będą w końcu płacić po obowiązujących stawkach w naszym kraju, a nie swoim – zaoszczędzą zatem sporo.
Stacja paliw ”nie dla nas”
Oczywiście stacja paliw jaka powstanie w Świnoujściu będzie dla wszystkich, ale powstaje z myślą o naszych sąsiadach. Cel tego jest jasny – tamtejsi obywatele nie będą musieli wjeżdżać do centrum miasta i robić sztucznego ruchu. Kierowcy wjeżdżający do nas tylko po benzynę, diesel czy LPG, będą mieli dostęp do paliw ”tuż za rogiem”.
Taki pomysł nie podoba się do końca tamtejszym mieszkańcom, bowiem nie widzą celu, aby w taki sposób pójść na rękę sąsiadom. – Realizuję projekt, o którym myślałem już znacznie wcześniej. Żeby kierowcy, którzy przyjeżdżają do Świnoujścia od naszych sąsiadów, by kupić paliwo, zrealizowali to niekoniecznie wjeżdżając do centrum miasta – mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
Jedna stacja paliw powstanie do końca tego roku, ale to nie koniec. Ma być też druga, która również z założenia ma rozładować ruch w mieście. Tutaj jednak jeszcze brakuje pozwolenia na budowę, co tylko jest zapewne kwestią formalną. Choć rozwiązanie niektórym może wydawać się nieco kontrowersyjne, to jednak ma ono sporo plusów. Jeżeli faktycznie ruch w mieście ma znacznie zmaleć i ułatwić życie tamtejszym mieszkańcom – jest tego sens!
Pytanie tylko, czy ceny na stacjach paliw przy granicy będą faktycznie identyczne jak w innych części miasta. Jak wiadomo niektórzy są w stanie dla kilku groszy przejechać dodatkowe kilometry, a wówczas taka inwestycja traci zupełnie sens. Warto, aby o tym pamiętać decydując się na taki krok.
.