Już nie po raz pierwszy możemy przekonać się, jak kierowcy którzy łamią przepisy zostają szybko ukarani. Tzw. karma zdarza się, że wraca bardzo szybko i tak też było w tym przypadku. Policja była na miejscu i bez wahania podjęła interwencję widząc popełnione wykroczenie.
Policja ruszyła w pościg
Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu, a kierowcy, mając zielone światło przejeżdżali jeden za drugim. Nagle pojawiło się naturalnie światło żółte, a po nim czerwone. Kilku kierowców postanowiło jeszcze się załapać na przejazd, ale ostatni ewidentnie pojechał już choć nie mógł.
Funkcjonariusze w radiowozie widzieli co się wydarzyło i od razu ruszyli za kierowcą. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, po czym niezwłocznie ruszyli. Kierowca, widząc nagranie nie mógł mieć żadnych argumentów. Ewidentnie przejechał na czerwonym świetle.
Tego typu sytuacje tak naprawdę zdarzają się bardzo często. Współcześnie każdemu się śpieszy i każda minuta wydaje się być na wagę złota. Tak niestety do końca nie jest, a mandat to najmniejszy wymiar kary. Takim zachowaniem można doprowadzić do groźnego zdarzenia na drodze.