WRC Motorsport&Beyond

Straż miejska znów będzie mogła stawiać fotoradar i wystawiać mandat? Ich ilość znacząco mogłaby wzrosnąć

fotoradar straz miejska

Samorządy znów będą mogły stawiać w dowolnym miejscu fotoradar, aby zapewnić bezpieczeństwo w swoim mieście? Z takim wnioskiem wystąpił przedstawiciel Związku Powiatów Polskich w trakcie sejmowej komisji infrastruktury. Jakie są szanse, że powrócą stare czasy, gdzie miasta traktowały kierowców jak maszynki do pieniędzy na bezczelnych łapankach?

Fotoradar znów do miast?

Propozycja, aby straż miejska znów miała uprawnienia do używania fotoradarów i przyznawania mandatów nie spotkała się z dużą aprobatom na komisji. Nawet argument podniesienia bezpieczeństwa w danych miastach nie przemówił do posłów. I wydaje się to słuszne, bo nie sztuka zalać kraj fotoradarami i liczyć tylko na to, aż komuś powinie się noga.

Jednym z kolejnych argumentów było to, że każdy fotoradar byłby transparentny w danym miejscu. Nie byłoby już sytuacji, że urządzenia chowane są za krzakami, koszami czy w innych śmiesznych miejscach. Wszystko tylko po to, aby wyłapać jak największą ilość kierowców. Ale nawet to nie przemówiło do posłów w komisji infrastruktury.

Szanse więc na to, że straż miejska znów będzie mogła używać fotoradarów są nikłe. Choć jak zapowiada Związek Powiatów Polskich, nie ma zamiaru się poddać. Będzie szykowana odpowiednia dokumentacja, która ma przemówić do osób decyzyjnych, że zmiana byłaby dobrą decyzją.

GITD i nikt więcej

Od pięciu lat nasz wszystkimi fotoradarami w Polsce piecze sprawuje Główny Inspektorat Transportu Drogowego. I co najważniejsze dla rządzących – pieniądze nie trafiają do samorządów, a do budżetu państwa. W dużej mierze niewątpliwie chodzi o ten aspekt, aby pieniądze były pod kontrolą partii rządzącej, a nie samorządów.

Miasta mimo wszystko mają możliwość inwestowania w fotoradar. Po jego zakupie mogą go ustawić w dowolnym miejscu, lecz i tak nadzór nad nimi obejmuje GITD. Nikt zatem nie decyduje się na to, aby z własnej pieniędzy wydawać pieniądze na coś, co nie zwróci się nawet w przysłowiowej złotówce. Zwłaszcza, że samorządy w ostatnich latach i tak nie mają łatwo.