On się świetnie bawił, ona mniej, ale nawet wypadek do którego doprowadził nie ściągnął mu uśmieszku z twarzy. A mówimy o dość poważnym zdarzeniu, w którym kobieta wypadła z pędzącego meleksa twarzą wprost na asfalt. Można tylko dodać, że obok był jeszcze krawężnik, przed którym się uchroniła.
Nieprzyjemny wypadek
Jazda z pasażerem w takim pojeździe z taką prędkością to największa głupota jaką można zrobić. W aucie nie ma żadnych pasów bezpieczeństwa, a każdy gwałtowny manewr wiąże się z tym, że dana osoba może wypaść. I tak też się stało, tyle tylko, że nie ma w tym nic śmiesznego.
Ale dla kierowcy było i pomimo lekkiego szoku i tak po chwili pojawił mu się uśmiech na twarzy. A patrząc na to jak wypadła jego partnerka z pojazdu, nie powinno mu być w żaden sposób do śmiechu.
Czy taki partner to skarb?
Takie zdarzenie to niewątpliwie egzamin dla związku. Pytanie czy ta miłość go zda pozostaje bez odpowiedzi.