Silnik diesla tak jak i silnik benzynowy ma to do siebie, że wydaje różne dźwięki w czasie swojej pracy. Zdarza się jednak moment, że praca jednostki napędowej wygląda zupełnie inaczej niż ta dobrze znam znana. A spod maski zaczyna dobiegać zupełnie inna melodia, która zawsze nam towarzyszyła w trakcie jazdy.
Dziwny dźwięk. Czy silnik diesla się psuje?
Z reguły ten ”nowy” dźwięk o którym mowa jest metaliczny i przypomina piski. Ma on jednak różne brzmienia zależnie od tego czy samochód właśnie został odpalony, jest w trakcie jazdy bądź tuż przed wyłączeniem silnika. Jeżeli tak się dzieje zapewne doszło do uszkodzenia pompy cieczy chłodzącej.
Biorąc pod uwagę skalę awarii jaka może spotkać nasz samochód, tutaj ewidentnie zapala się czerwona lampka. Jako że sprawa jest poważna to i koszty naprawy nie są małe. W grę wchodzi nawet zakup nowej pompy cieczy chłodzącej oraz nowy napęd rozrządu. Skalę tego, co trzeba wymienić, w pełni określi mechanik po oględzinach pojazdu.
Dźwięki jednak mogą być różne i nie wszyscy mogą potrafić je odróżnić od siebie. Silnik diesla może wydawać m.in. głuche, metaliczne stuki, zwiększające się wraz z prędkością obrotową silnika. To oznacza, że doszło do zużycia panewek. Z kolei grzechotanie zwiastuje np. awarię alternatora. Gdy natomiast dojdzie do zwiększenia luzu na zaworze, dźwięk przypominający kucie zniknie po rozgrzaniu silnika.
Żadna melodia nie jest dobra
Samochód to nie żaden instrument i tak naprawdę każdy inny dźwięk niż ten dobrze nam znany powinien budzić niepokój. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby nie czekać w nieskończoność z wizytą u mechanika. Silnik diesla, jak i inne jednostki napędowe są ze sobą mocno powiązane.
Odwlekanie w czasie naprawy może doprowadzić do znacznie większych usterek, a nawet wymiany silnika.