WRC Motorsport&Beyond

Seksizm dotknął Claire Williams. Szefowa oburzona słowami krytyki

claire williams

Bardzo wiele fanów oraz ekspertów krytykuje Claire Williams za sposób zarządzania zespołem. Szefowa ekipy z Grove twierdzi, że to nic innego jak seksizm ze strony wszystkich osób, które w nią uderzają. W jej ocenie tłumaczenie słabych wyników zespołu tym, że rządzi nim kobieta to absurd.

Jak powszechnie wiadomo ostatnie dwa sezony w wykonaniu Williamsa to pasmo niepowodzeń, w których udział brał m.in. Robert Kubica. Ten sezon nie zapowiada się wcale lepiej od poprzednich, ale mimo to wszyscy jak na razie podchodzą do niego z dużym optymizmem i wierzą, że bolid będzie spisywał się lepiej.

Claire Williams: Gdy tylko nam się nie wiedzie, to ludzie argumentują to tym, że jestem kobietą. Może oceniają mnie surowiej niż innych, bo nie jestem mężczyzną. Ktoś powiedział mi, że w padoku sporo mówi się o tym, że Williams zaczął sobie gorzej radzić, gdy zaszłam w ciążę i urodziłam dziecko. Jak oni w ogóle śmią tak mówić?! W F1 jest dziewięciu innych szefów zespołów. Jestem pewna, że większość z nich ma dzieci. Czy kiedykolwiek ktoś wypowiedziałby pod ich adresem takie słowa, jakie padają w moim kierunku? Czy nie mogę posiadać dziecka, bo jestem kobietą szefującą zespołowi F1? Przecież to jest haniebna postawa, rodem z XIX wieku.

Dziecko powodem obniżki formy?

Szefowa Williamsa niejednokrotnie była widywana w padoku ze swoim dzieckiem. Jak sama przyznaje, poświęca tak dużo pracy zespołowi przez siedem dni w tygodniu, że stara się możliwie każdą wolną chwilę spędzać z dzieckiem.

Claire Williams: Pracuję siedem dni w tygodniu przez prawie cały rok. Gdyby nie to, że czasem Nate jest zabierany na wyścigi, to rzadko bym go widywała. Tymczasem jestem ciągle krytykowana. Nie jestem w stanie wygrać w tej sytuacji. Spada na mnie krytyka, jeśli tylko chodzę po padoku z dzieckiem w rękach. Właściwie to muszę ukrywać mojego syna przed światem F1. Kryzys formy Williamsa nie wynika z tego, że mam dziecko.

Fala krytyki nie sprawi, że Claire Williams zrezygnuje z prowadzenia zespołu. Jej celem wciąż pozostaje odbudowanie potęgi jednego z najlepszych zespołów w historii Formuły 1.