Wysoką cenę zapłacił kierowca Ferrari ratując życie psa. Kierowca sportowego samochodu na drodze krajowej nr 45 wpadł w poślizg, stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi mocno rozbijając swój czarny pojazd. Wszystko dlatego, że chciał uratować zwierze.
Do zdarzenia doszło w Gaszynie w województwie Łodzkim. Ferrari wypadając z drogi rozbiło się o płot pobliskiego domu jednorodzinnego. W Ferrari znajdowały się dwie osoby, żadna nie ucierpiała.
”Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wieluniu oraz jeden zastęp OSP. Okazało się, że doszło do zjechania sportowego samochodu osobowego do przydrożnego rowu. W następstwie tego do uderzenia w przepust drogowy” – poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu.
”Pan Google” wkracza do akcji. Zrugał kierowcę za jego manewr