Chciałoby się powiedzieć, że patrząc stereotypowo to role powinny być odwrócone. Kobieta powinna wyjeżdżać z miejsca parkingowego, a mężczyzna patrzeć jak nieporadnie to robi. Już jednak niejednokrotnie podkreślaliśmy, że to nie płeć decyduje o umiejętnościach jazdy. A parking zawsze potrafi najlepiej zweryfikować umiejętności każdego z nas.
Podziemny parking i niespodziewane kłopoty
Mężczyzna miał – wydaje się – dość proste zadanie, z którym mierzy się każdy z nas każdego dnia. Wyjazd z miejsca parkingowego wydaje się zadaniem, które nie powinno stworzyć żadnych kłopotów. Okazuje się jednak, że są momenty które mogą przerosnąć.
Kierowca, wyjeżdżając ze swojego miejsca mógł tylko skręcić w lewo. Zapewne ta świadomość zrobiła my mętlik w głowie, że zapomniał jak kręcić kierownicą. Skończyło się tak, że wyjechał prosto – co też było jak najbardziej prawidłowe i wskazane. Tyle że później gdzieś się w tym wszystkim pogubił.
Do tego znalazł się za nim inny pojazd, co dodatkowo zezłościło kierowcę. Powodu jednak ku temu nie było żadnego. Wygląda na to, że bał się po prostu o to, że jego cudowny Jeep gdzieś zostanie zarysowany. Wysiadł z auta i w niegrzeczny sposób groził kobiecie.
Jak parkować?
Złotą metodą na parkowanie jest pozostawienie auta w taki sposób, żeby później móc bezproblemowo wyjechać. Niestety, żeby móc to zrobić i tak trzeba umieć zaparkować, więc jak zawsze kija ma dwa końce. Pozostaje zatem spokój, opanowanie i koncentracja. Tylko wówczas możemy nie polegnąć na tak prostym polu bitwy.