W ostatnich dniach słowo strajk i protest to jedne z kilku najczęściej powtarzanych słów w polskich mediach. Nie tylko u nas społeczeństwo domaga się swoich praw, ale również w innych zakątkach świata. Między innymi na BIałorusi czy Armenii. I to właśnie w tym drugim ze wspomnianych krajów doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
Strajk czy protest, kierowców denerwuje jedno i drugie
Podobnie jak niedawno w Polsce, tak i w Armenii, jeden z kierowców nie chciał czekać widząc przed sobą blokujących drogę ludzi. Niewiele sobie zrobił z tego, że komuś może stać się krzywda, a nawet ktoś może zginąć!
Kierowca najpierw podjechał blisko blokujących, a gdy ci nie chcieli się przesunąć, dodał gazu nie zważając na konsekwencje. Nie zajechał jednak daleko, bowiem kilkadziesiąt metrów dalej musiał już zatrzymać się przed innymi pojazdami. Te także blokowały drogę.